eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWłamanie do samochodu i kradzież firmowego laptopa. › Re: Włamanie do samochodu i kradzież firmowego laptopa.
  • Data: 2002-12-12 13:28:31
    Temat: Re: Włamanie do samochodu i kradzież firmowego laptopa.
    Od: No Name <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >> Ten artykuł akurat tu się nie nadaje, ponieważ laptop został "zabrany" w
    >> celu świadczenia pracy, a nie przywłaszczenia.
    >
    > Przywłaszczenie nie następuje w momencie zabrania (wtedy to jest
    > kradzież), tylko w chwili odmowy oddania. ;) Chojarską (czy jak jej tam,
    > tę z Samoobrony) też sądzili za przywłaszczenie mienia, bo wzięła i
    > nie oddała.

    Spodziewałem się takiej odpowiedzi, więc kontynuuję:
    w przypadku P. Chojarskiej (o ile dobrze wiem) nie potrafiła ona wskazać
    miejsca pobytu przedmiotów, co do których nie miała pełnej swobody
    dysponowania i nie potrafiła wyjaścić, co stało się z urządzeniami,
    będącymi dotychczas w jej użytkowaniu.
    Wymieniony w rozpoczętym wątku kolega nie potrafi wprawdzie wskazać
    miejsca pobytu urządzenia laptop, natomiast oświadcza, że znalazło się
    ono w dyspozycji nieznanej osoby trzeciej, która weszła w jego
    posiadanie w sposób sprzeczny z prawem i bez woli, zgody i wiedzy
    dotychczasowego dysponenta.
    Pracodawca, jak mniemam najprawdopodobniej nie uczynił dozorcą mienia
    pracownika (może to zrobił, nie wiem), co pozwalałoby dochodzić roszczeń
    z paragrafów karnych automatycznie, niezbędny jest więc dowód. A nawet
    gdyby uczynił go dozorcą, a ten udowodniłby, że nie ponosi winy, nie
    mógłby zostać ukarany karnie.
    Równie dobrze laptop mógłby być skradziony z firmy, bo pracownik już go
    oddał (a np. nie otrzymał pokwitowania) a pracodawca mógłby twierdzić,
    że skradziono go pracownikowi z samochodu, bo np. mógł być ukradziony,
    skoro było włamanie. Ilość możliwych kombinacji jest dowolna, natomiast
    istnieje domniemanie niewinności - nie ma dowodu - nie ma winnego.

    Pzdr: Dogbert

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1