eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeUrlop wychowawczy a ponowne zajście w ciąży › Re: Urlop wychowawczy a ponowne zajście w ciąży
  • Data: 2008-12-02 08:33:22
    Temat: Re: Urlop wychowawczy a ponowne zajście w ciąży
    Od: gont <g...@d...plusnet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    a...@g...com pisze:
    > Od 2 lat jestem na urlopie wychowawczym, od trzech miesięcy jestem w
    > ciąży z drugim dzieckiem. Osatnio będąc u lekarza dowiedziałam się
    > (siedząc w kolejce) że jest możliwa następująca sytuacja: Informuję
    > swojego obecnego pracodawcę iż w ciągu kolejnych 30 dni chcę wrócić do
    > pracy, po 30 dniach pojawiam się w pracy, ładnie pierwszego dnia
    > pracuję sobie, natomiast drugiego dnia wysyłając L4 informuję
    > pracodawcę że jestem w ciąży zagrożonej. Od tego momentu pracodawca
    > wypłaca mi 100% wypłaty aż do porodu a następnie przechodzą spowrotem
    > na urlop wychowawczy.
    >
    > Coś mi się nie chcę wierzyć, że jest to możliwe, jeżeli jednak jest to
    > możliwe to mam jedno ważne pytanie: kto pokrywa koszta mojej wypłaty
    > pracodawca czy ZUS.
    >
    > Cała ta sprawa wydaje mi się mało etyczna jednakże jeżeli okazałoby
    > się że 100% wpłaty pokrywa pracodawca z własnej kieszeni bardzo
    > chętnie bym skorzystała (mój pracodawca to potworny skr ....).
    >
    > A może poprostu nasłuchałam się jakiś kompletnych bzdur (jak to w
    > kolejkach bywa)?

    Można. Sprawdzone empirycznie na takim właśnie typie pracodawcy :/
    Co ciekawe, możliwe nawet bez przepracowania tego jednego dnia
    (zwolnienie można przysłać pocztą, lub przekazać przez kogoś). Zgodnie z
    prawem, chociaż faktycznie niezbyt pięknie.

    Aha, jeszcze jedno. Pracodawca płaci tylko za pierwsze 30 dni
    zwolnienia. Potem ZUS. Pozytywne w przypadku pracodawców mających
    chroniczną niechęć do przelewów :/


    --
    gonT
    >>Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek nie obejrzy, a już
    zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
    (W. Wharton: Ptasiek)<<

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1