> Pytanie do kazdego. Jak oceniasz perspektywy rozwoju zawodowego i
> profesjonalnego w Polsce i na Zachodzie?
> PS: Mnie najbardziej interesuje Informatyka.

Napisze troche to co ja zauwazylam na ogolnym przykladzie, na pewno jednym
powiodlo sie lepiej innym gorzej.

- z punktu widzenia informatyka sytuacja sie dramatycznie zmienila w ciagu
ostatniego roku. Teraz jak chcesz dostac prace to juz musisz cos bardzo
dobrze umiec a nie liczyc na szkolenie.

- w Polsce praktycznie nie rozwija sie technologii, wdraza/uzywa sie
narzedzia zaprojektowane i napisane gdzies indziej.

- jezeli wybrales aplikaje uzytkowe to w Polsce masz szanse na szybszy awans
z klepacza na projektanta/menadzera projektow (dziwny akcent raczej odstrasza
potencjalnego klienta, zreszta, wiele lat trzeba zeby dobrze poznac
mentalnosc, 'jezyk', obyczaje, przyzwyczajenia - rzeczy bardzo przydatne w
rozmowie z klientem).

- co do aplikacji uzytkowych niezaleznie od krajow narzedzia programistyczne
sa podobne. Im firma ma bogatszych klientow tym stosuje nowsze technologie. W
Polsce jest zdecydowanie mniej bogatych klientow.

- po powrocie do kraju pobyt za granica dla jednych pracodawcow bedzie wada
(czesto ludzie chca podobnych pieniedzy co na zachodzie i w Polsce, a realia
sa inne) dla niektorych duza zaleta i chetniej przyjma/awansuja/zapaca
wiecej.

- w tym czasie co Ty douczales sie jezyka, startowales od podstaw za granica,
Twoi rowiesnicy ze szkoly robili kariere w jednej firmie. Zasluzenie
dopracowali sie swojego wysokiego stanowiska. Ty dopiero zaczynasz w tej
firmie i to zaufanie musisz sobie wyrobic.

- wyjezdzajac za granice i dajac sobie swietnie przy tym rade udowodniles, ze
jestes zaradny.

- nie wiem jak to jest z byciem Wielkim Dyrektorem. Koneksje i znajomosci sa
wszedzie, choc zdecydowanie bardziej czuc to w Polsce, gdzie ciagle wiekszosc
firm ma powiazanie z rzadem. Nie znam zadnego Polaka (ktory jako dojrzala
osoba przjechal z Polski) bedacego na takim stanowisku w zachodnej firmie.

Ludzie z UE wymieniaja sie pracownikami nagminnie, takze praktyka poza
granicami jest rzecza cenna z punktu widzenia rozwoju profesjonalnego.

Ps. w wiekszosci krajow Polacy po studiach np z 2-letnia praktyka czuja sie
troche staruszkami przy lokalnym koledze z dwuletnim doswiadczeniem - jest on
po prostu o 2-3 lata mlodszy. Bardzo pozno konczymy edukacje nie majac
zadnego doswiadczenia w miedzyczasie. Podobnie jest chyba tylko w Niemczech,
ale czy oni maja dlugie praktyki miedzy semestrami?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/