eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca dla informatyków? › Re: Praca dla informatyków?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!new
    sfeed.tpinternet.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "muzzy" <m...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Praca dla informatyków?
    Date: Sun, 28 Sep 2003 17:45:56 +0200
    Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
    Lines: 57
    Message-ID: <bl6vki$fl3$1@inews.gazeta.pl>
    References: <4...@n...onet.pl>
    <4...@n...onet.pl> <bl5433$qs7$1@inews.gazeta.pl>
    <bl6tlv$a39$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: muzzy.zacheta.net
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1064763859 16035 213.155.171.47 (28 Sep 2003 15:44:19 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 28 Sep 2003 15:44:19 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
    X-User: muzzy4
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:96634
    [ ukryj nagłówki ]


    > > np poznańskie Personnel Colege(zdaje sie ze tu jest błąd ale tak sie
    > > podpisują w mail'u) z ulicy Bukowskiej (chyba). Ja np nie spotkałem sie
    > > nigdzie z tak wielką niekompetencją przy rekrutacji jak u nich. Właśnie
    na
    > > stanowsiko informatyka. Także na brak zatrudnienia u Was w rejonie może
    > mieć
    > > wpływ szereg czynników.
    >
    > ja akurat mam zupelnie odmienne zdanie na temat Personnel College, co masz
    > na mysli piszac o ich niekompetencji?
    >
    > pozdrawiam
    > Basia
    Tzn może to nie było ścisłe mówiąc że cała firma bo styczność miałem tylko z
    niejaką panią Marią. Ale to napewno rzutuje na firme.
    Historia jest długa i musiałbym opisac wiekszą cześc rozmowy. Powiem tylko
    że ta pani kompletnie sie do rozmowy nie przygotowała, była arogancka i
    momentami bezczelna. Próbowała zadawać szczegółowe pytania w większośći
    przypadków nie znając na nie odpowiedzi (nie omieszkałem sprawdzić).
    Ogłoszenia na to samo stanowisko pojawiły sie dwa -różne. Drugie mniej
    więcej 5 dni po pierwszym. Ze stricte technicznych wymogów informatycznych
    pojawiła sie tylko nazwa Oracle, Access. Czyli dokładnie moja specjalność
    (szczególnie to pierwsze). Po wysłaniu dokumentów zostałem poproszony o
    doprecyzowanie historii zawodowej i umiejetności. Pytania "doprecyzowujące"
    to był praktycznie przedruk wymogów z ogłoszenia, niczym sie nie różniły. W
    związku z czym odpisałem na każde pytanie dokładnie, włączając w to wersje
    softu z jakim pracowałem, liczba komputerów itp.
    Po przyjeździe na miejsce pani M zadała mi dokładnie te same pytania i na
    każdą odpowiedź reagowała z niekrytym zdziwieniem i lekkim szyderczym
    uśmiechem mówiacym: tylko tyle?...tylko to?..tylko tak?...Powtórze że
    podawałem liczby i charakterystyke wcześniej przesłaną mailem.
    A propos pytań szczegółowych. W cześci "doprecyzowującej" również pojawił
    sie Oracle i Access (i nic więcej)
    natomiast pytania rzekomo weryfikujące moja wiedze dotyczyły:
    C++ jedno pytanie na podstawie którego pani M oceniła ze nie umiem
    programowac w C++ (sama nie znała odpowiedzi na pytanie)
    Pytała o Visual Basica...sieci lan...wirusy.....itp.Pytań z Oracle'a lub
    technologii baz danych - 0.
    Poza tymi technicznymi sprawami pani M nie miała podstawowych umiejętności
    niezbędnych u osoby rekrutujacej. Nie potrafiła czytać CV, nie pozwalała nie
    tylko dokończyć ale nawet rozwinąć odpowiedzi (na pytanie czym sie
    charakteryzują systemy ERP nie da sie odpowiedziec np: 4...to wymaga kilku
    słów). Pytania zadawała w tonie co najmniej pretensjonalnym z nastawieniem
    na błędną odpowiedź.
    Naprawde miałem doczynienia z wieloma osobami rekrutującymi. Poczynając od
    zwykłych praconików, czy kierowników zajmujących sie tym ze względu na
    piastowane stanowisko, aż po całe sztaby rekrutujących w takich firmach jak
    Mars, Accenture, Andersen BC, etc,etc. Ludzie są rózni i nie mówie ze tam
    wszyscy byli cudowni :) ale to co mnie spotkało na Bukowskiej było niemalże
    szokiem.
    Darowałem sobie juz same szczegóły rozmowy bo tylko sie denerwuje.
    Przepraszam że wylałem swoje żale na grupie...ale jestem tylko czlowiekiem
    Pozdrowienia dla 7-mio osobowej firmy z 8-mio letnią historią
    Marcin


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1