Użytkownik Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a7anlk$e2t$...@n...tpi.pl...
> Praca na wlasny rachunek i wynagrodzenie prowizyjne mi w tym ogloszeniu
nie
> przeszkadzaja.
> Raczej brak szczegolow, na czym ta praca mialaby polegac, czym zajmuje sie
> firma, tylko zachecanie nieograniczonymi zarobkami. Niestety w czasach
> recesji, kiedy pracodawcy nie musza dlugo szukac pracownikow za tego typu
> ogloszeniami moga kryc sie oszusci wykorzystujacy ludzka desperacje. Ktos
> kto uczciwie szuka pracownika lub wspolpracownika zwykle uczciwie mowi,
> czego sie spodziewa od niego i na co kandydat moze liczyc, a nie mami
> zarobkami.

To fakt, większość ludzi preferuje konkretne informacje i przede wszystkim
uczciwość, ale takie jak powyższe ogłoszenia też mają swoich odbiorców,
którzy domyślają się o co chodzi. Pytać chyba jednak warto, firma powinna
publicznie uczciwie odpowiedzieć, zaoszczędzi to czasu i nerwów innym
zainteresowanym.

> Czasami... W niektorych wypadkach ktos moze sformulowac w ten sposob
> ogloszenie przez nieporadnosc, a nie ze zlej woli.

Ja bym to nazwał psychologią (choć pewnie zdarzają się przypadki złej woli)
nastawioną na konkretny typ ludzi. Wolę nie zakładać, że wszyscy są
oszustami, i nie przejmować się zbytnio jeśli trafię na oszusta, zawsze jest
jakieś wyjście.

> Doradzalabym stosowanie wstepnej selekcji rowniez pracownikom.
> Brak informacji o charakterze samej pracy, cechach potencjalnego
pracownika,
> branzy itp. swiadczy o firmie tak samo zle, jak brudne paznokcie o
> kandydacie na pracownika.

Dobra rada, jeśli ktoś wie czego naprawdę chce, to może i powinien się
szanować (przynajmniej teoretycznie i w pewnych granicach :-))

Pozdrawiam
Krzysiek