Temat mi bliski, postanowilem przeniesc na pl.praca.dyskusje i poprosic
was o pomysly jak jeszcze zwalczac takie zachowania.

Obcokrajowcy wchodząc na polski rynek pracy myślą, że działają w
kraju gdzie każdy pracodawca może ustalać swoje prawo pracy,a każdy
pracownik to ciemniak, który nie zna swoich praw.Nie chcę uogólniać
mówię o przypadku,który znam z autopsji-pracuję w LG w
Mławie-nadzoruję pracę w magazynie , dpowiadam za kilkadziesiąt
osób i za ich pracę.
Jakieś pół roku temu zmienił nam się dyrektor,na początku
wydawał mi się, co najmniej dziwny-taki typ obserwatora. Teraz dał
już się poznać takim, jakim jest naprawdę-to,co on robi to mobbing
jak się patrzy,a oto przykłady:
-codziennie o 8 rano robi zebrania w każdej sekcji,takie zebranie
wygląda następująco-ustawia wszystkich moich ludzi w dwuszeregu
wzdłuż linii staje naprzeciwko po prostu krzyczy po Koreańsku do
nich,
-na takich zebraniach zapytuje mnie o absencję(dla niego jak ktoś
jest na urlopie wypoczynkowym jest równoznaczne z `N'-ką)
-gdy dowiedział się,że jedna z osób przebywa na chorobowym
powiedział do mnie-`masz ją zwolnić'
-gdy dowiedział się,że 10% osób jest na urlopie wypoczynkowym
zapytał `czy bez tych osób sobie poradzimy' odpowiedziałem,że innym
dołożę dziś pracy i powinno być ok. to wtedy powiedział `to, po
co nam te osoby, jeśli bez nich sobie poradzimy'
-jeśli ktoś chce urlop dłuższy niż dwa dni musi pominąć drogę
służbową i iść z wnioskiem do samego dyrektora(a mam osoby,które
mają po 17 dni z poprzedniego roku)
-w biurze potrafi kopnąć np. w kosz lub krzesło
-na spotkaniu z nadzorem potrafi powiedzieć 'wy musicie wywoływać u
swoich ludzi stres'
Nie chcę by tak traktowano moich ludzi,chcę jakoś z tym walczyć,ale
niestety jestem sam ..
Czuję się bezradny i zastanawiam się nad odejściem z firmy,
ponieważ nie chcę patrzeć jak źle są traktowani moi ludzie,czuję
się za nich odpowiedzialny.
Myślałem nawet o nagrywaniu `wylewnych' wypowiedzi dyrektora by
mieć jakiś dowód , ponieważ chcę coś z tym zrobić , choćby
pokazać wszystkim jak jest naprawdę

zrodlo:
http://biznes.onet.pl/1,12,11,26910772,74365103,2872
443,0,forum2.html


poz
olodba

do góry

> -gdy dowiedział się,że 10% osób jest na urlopie wypoczynkowym
> zapytał `czy bez tych osób sobie poradzimy' odpowiedziałem,że innym
> dołożę dziś pracy i powinno być ok. to wtedy powiedział `to, po
> co nam te osoby, jeśli bez nich sobie poradzimy'

Ciekawy tok myslenia. Zainspirowalo mnie to, przyznaje.

> -na spotkaniu z nadzorem potrafi powiedzieć 'wy musicie wywoływać u
> swoich ludzi stres'

Stres mobilizuje do dzialania. Bez stresu jest nierobstwo lub co
najwyzej praca w "swoim wlasnym tempie" (czyli wlasciwie tez nierobstwo).

do góry

Any User napisał(a):

>> -na spotkaniu z nadzorem potrafi powiedzieć 'wy musicie wywoływać u
>> swoich ludzi stres'
>
> Stres mobilizuje do dzialania. Bez stresu jest nierobstwo lub co
> najwyzej praca w "swoim wlasnym tempie" (czyli wlasciwie tez nierobstwo).

Z powyższej wypowiedzi wynika, że już niedaleko do powrotu niewolnictwa...

do góry

to se Koreańce nerwów napsują. W Polszcze ludziska raczej świadome, cyniczne
mają gdzieś szacunek dla hierarhii i wartości które w społeczeństwie
koerańskim mogą byc uznawane za nienaruszalne i niepodważalne. Zaczną sie
doniesienia o masowych somobójstwach wśród managementu z Korei i będzie to
reakcja na wnoszenie pozwów sądowych i roszczeń odszkodowawczych przez
podległych im pracowników (niewolników), którzy jako prole żadnych praw
przecież nie mają a poważyli się podnieść rękę na przełożonych którzy jako
ojce byli- surowi i przkonani o słuszności racji swoich boć to przecie dla
dobra tych wszystkich z ciemnych mas pochodzących :)
--
Jackare

do góry

Any User napisał(a):

>
> Ciekawy tok myslenia. Zainspirowalo mnie to, przyznaje.
>
> Stres mobilizuje do dzialania. Bez stresu jest nierobstwo lub co
> najwyzej praca w "swoim wlasnym tempie" (czyli wlasciwie tez nierobstwo).

ty widze wzorujesz się na obozach pracy. Chłopie ochłoń trochę. Bo ktoś
się w końcu zdenerwuje i skopie ci du...

do góry

Wed, 24 Jan 2007 13:21:38 +0100, Tomek napisał(a):

>> Ciekawy tok myslenia. Zainspirowalo mnie to, przyznaje.
>>
>> Stres mobilizuje do dzialania. Bez stresu jest nierobstwo lub co
>> najwyzej praca w "swoim wlasnym tempie" (czyli wlasciwie tez nierobstwo).
>
> ty widze wzorujesz się na obozach pracy. Chłopie ochłoń trochę. Bo ktoś
> się w końcu zdenerwuje i skopie ci du...

Tez mi sie nasunelo... zaczynam odnosic wrazenie, ze przy takihch pogladach
Auschwitz to by byla firma idealna.

--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl

do góry

Użytkownik "Any User" <z...@u...pl> napisał w wiadomości
news:ep7gv7$gv0$2@opal.icpnet.pl...
> > -gdy dowiedział się,że 10% osób jest na urlopie wypoczynkowym
> > zapytał `czy bez tych osób sobie poradzimy' odpowiedziałem,że innym
> > dołożę dziś pracy i powinno być ok. to wtedy powiedział `to, po
> > co nam te osoby, jeśli bez nich sobie poradzimy'
>
> Ciekawy tok myslenia. Zainspirowalo mnie to, przyznaje.

Przez to i inne genialne olśnienia ucieknie temu skośnemu baranowi dobry
kierownik. I podejrzewam, że to będzie tylko pierwszy "sukces" z dłuższego
pasma :)

entrop3r

do góry

W wiadomości news:ep7iok$unb$1@news.onet.pl Tomek <t...@v...pl>
pisze:

>> Ciekawy tok myslenia. Zainspirowalo mnie to, przyznaje.
>> Stres mobilizuje do dzialania. Bez stresu jest nierobstwo lub co najwyzej
>> praca w "swoim wlasnym tempie" (czyli wlasciwie tez nierobstwo).
> ty widze wzorujesz się na obozach pracy. Chłopie ochłoń trochę. Bo ktoś
> się w końcu zdenerwuje i skopie ci du...
Widzę, że i inni powoli dochodzą do takich konkluzji. Ja miałem je już jakis
czas temu:
<cit>
w końcu trafi na kogoś, kto nie będzie się bawił w prawo pracy,
sądy i takie tam pierdoły (...), tylko zwyczajnie załatwi mu porządny łomot.
Jak pan bóg
przykazał. Kiedy wyjdzie po miesiącu ze szpitala, będzie innym człowiekiem.
</cit>
Cytat z news:en099j$a4a$1@news.dialog.net.pl

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:1169636237.031304.4080@a75g2000cwd.googlegroups
.com
o...@g...com <o...@g...com> pisze:

> -codziennie o 8 rano robi zebrania w każdej sekcji,takie zebranie
> wygląda następująco-ustawia wszystkich moich ludzi w dwuszeregu
Ciekawe, że oni na to pozwalają.

> wzdłuż linii staje naprzeciwko po prostu krzyczy po Koreańsku do
> nich,
I oni stoją pokornie i tego słuchają?

> -na takich zebraniach zapytuje mnie o absencję(dla niego jak ktoś
> jest na urlopie wypoczynkowym jest równoznaczne z `N'-ką)
Nie szkodzi. Jesteśmy w Polsce. Tu obowiązuje polskie prawo, a nie czyjeś
widzimisię.

> -gdy dowiedział się,że jedna z osób przebywa na chorobowym
> powiedział do mnie-`masz ją zwolnić'
Ciekawe, co autor mu odpowiedział?

> -gdy dowiedział się,że 10% osób jest na urlopie wypoczynkowym
> zapytał `czy bez tych osób sobie poradzimy' odpowiedziałem,że innym
> dołożę dziś pracy i powinno być ok. to wtedy powiedział `to, po
> co nam te osoby, jeśli bez nich sobie poradzimy'
Ciekawe, co autor na to?

> -w biurze potrafi kopnąć np. w kosz lub krzesło
Myślę, że trzeba mu wyjaśnić, że jest to prostackie zachowanie. Może on tego
nie wie?

> -na spotkaniu z nadzorem potrafi powiedzieć 'wy musicie wywoływać u
> swoich ludzi stres'
Ciekawe, co ten nadzór na to?

> Nie chcę by tak traktowano moich ludzi,chcę jakoś z tym walczyć,ale
> niestety jestem sam ..
Do tego trzeba się przyzwyczaić.

> Czuję się bezradny i zastanawiam się nad odejściem z firmy,
> ponieważ nie chcę patrzeć jak źle są traktowani moi ludzie,czuję
> się za nich odpowiedzialny.
Kitowanie. I dlatego chce nawiać?

> Myślałem nawet o nagrywaniu `wylewnych' wypowiedzi dyrektora by
> mieć jakiś dowód , ponieważ chcę coś z tym zrobić , choćby
> pokazać wszystkim jak jest naprawdę
No i dobrze, że autor pomyślał o tych działaniach.
Teraz powinien je wykonać. Ale pewnie nie ma jaj, potrafi tylko lamenty
wypisywać.

--
Jotte

do góry

c> w końcu trafi na kogoś, kto nie będzie się bawił w prawo pracy,
> sądy i takie tam pierdoły (...), tylko zwyczajnie załatwi mu porządny
> łomot. Jak pan bóg
> przykazał. Kiedy wyjdzie po miesiącu ze szpitala, będzie innym
> człowiekiem.
>
>
>
Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie.
Przecież Polsce do państwa prawa dalej,
niż do księżyca.

@ndre

do góry