eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDlaczego wynagrodzenia sa tajne? › Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
    pl!not-for-mail
    From: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Date: Sun, 27 Aug 2006 18:12:06 +0200
    Organization: Dialog Net
    Lines: 85
    Message-ID: <ecsg8f$t8p$1@news.dialog.net.pl>
    References: <44f0b034$0$22594$f69f905@mamut2.aster.pl>
    <s...@s...local> <ecrfqp$6c7$1@news.onet.pl>
    <ecrjpv$7sf$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@e...elsat.net.pl>
    <ecs1fe$j62$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@e...elsat.net.pl>
    <ecs63t$m1q$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@e...elsat.net.pl>
    <ecsbtm$q5g$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@e...elsat.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: xdsl-13506.wroclaw.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1156695119 29977 87.105.9.194 (27 Aug 2006 16:11:59 GMT)
    X-Complaints-To: a...@d...net.pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 27 Aug 2006 16:11:59 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:189424
    [ ukryj nagłówki ]

    W wiadomości news:slrnef3fcd.qeq.proteus@ender.elsat.net.pl Wojciech
    Bańcer <p...@p...pl> pisze:

    >> Proponuję zatem ujęcie takie - towarem jest oferta/możliwość
    >> zatrudnienia składana przez potencjalnego pracodawcę.
    > A skąd taka definicja?
    A skąd taka:
    "Towarem nie jest miejsce pracy, tylko usługa."
    (źródło: news:slrnef3309.p8o.proteus@ender.elsat.net.pl)

    >>> Każdy coś oferuje. Pracodawca oferuje pieniądze.
    >> Tylko skrzętnie ukrywa jakie. Dla normalnie myślącego to jakby nic nie
    >> oferował.
    > A Ty jak do sklepu idziesz, to od progu krzyczysz że masz 5 tyś i chcesz
    > bułki, czy jak?
    Pracodawca szukający pracownika nie idzie do sklepu tylko do niego zaprasza.
    Czyli powinien zachować się jak podmiot reklamki na wycieracznce typu
    "wołowina bez kości już za 14 zł/kg".

    >>> Ale ze względu na to że to on Tobie
    >>> oferuje pieniądze, to on jest kupującym, a Ty jesteś sprzedającym.
    >> Bardzo ładnie się zapętlasz. Jak oferuje pieniądze, to musi powiedzieć
    >> jakie.
    > Musi? Ty musisz powiedzieć za ile chcesz te bułki zanim kupisz, czy
    > najpierw się dowiadujesz jaka jest cena?
    No właśnie. To już pętla w pętli.

    >> Ale nie jest prawdą, że oferujący pieniądze jest sprzedającym
    >> niezobowiązanym do podania ceny. Przykład: każdy jeden bank sprzedający
    >> pieniądze.
    > Że niby żaden bank w momencie udzielenia Ci kredytu nie powie Ci jaki jest
    > tego kredytu koszt lub też nie udzieli Ci informacji pozwalających na
    > samodzielne tego obliczenie? Cokolawiek się nie zgodzę.
    Chyba nie zrozumiałeś. KAŻDY bank powie (mącenie ma dziś prawnie utrudnione)
    ile kosztują u niego towar pod nazwą pieniądze.

    > Ja Ci już przedstawiłem moje poglądy. Jak się bardzo będziesz upierał to
    > zajrzę do biblioteki i powyciągam parę książek ekonomicznych oraz poszukam
    > konkretnych cytatów.
    Ja Tobie swoje też. I zostaw bibliotekę w spokoju, tu zwykły, trzeźwy rozum
    wystarczy.
    Jak się będziesz upierał, to dam sobie spokój i nieczego nie bedę szukał ani
    wyciagał - bo i po co?

    >>> W naszym kraju akurat jest przyjęte, że pracownik się wycenia.
    >> Nic takiego z niczego nie wynika i przyjęte nie jest. Co najwyżej
    >> narzucane. To jedynie efekt chamskiego korzystania z deficytu miejsc
    >> pracy.
    > To się nazywa wolny rynek.
    Niektórzy tak to nazywają.
    Niekoniecznie mają rację.

    >>> To mówisz że ja płacę mojemu pracodawcy za to że siedzę i klepię
    >>> kod, a nie on im płaci? Ciekawe. To czemu ja dostaję wypłatę na konto?
    >> To proste. Bo on dostaje dużo większą. Jakby to się zmieniło, to nie
    >> dostaniesz nic. Poza wypowiedzeniem i świadectwem pracy.
    > Jak sklep zbankrutuje, to w nim też nie kupię bułek i innych rzeczy,
    > nawet jak będę miał kupę kasy.
    Pewnie. A pisałem coś o bankructwie?

    > Jeżeli nie będzie zapotrzebowania na towar, czyli na moją pracę, to
    > owszem. Nie będe miał wynagrodzenia. I w tym rozumieniu które
    > przedstawiasz, to właśnie moja praca, czyli to co zrobiłem jest tym
    > towarem, który następnie ktoś może sprzedać dalej.
    Wstrząsający wniosek. ;)
    I co ja mam z tym zrobić?

    >> Zresztą w ogóle jedziesz schematami.
    > Przecież od początku sugerowałem że posługuję się definicjami
    > istniejącymi w ekonomii.
    To sam nie myślisz?

    > A przynajmniej się staram, z racji chociażby
    > tego że taki kierunek studiuję. Ty się posługujesz chyba wyłącznie
    > własnymi przemyśleniami. :)
    No i co? Zazdrościsz, że umiem, czy jak?

    > Pieniądz jest towarem szczególnym i nie jest takim samym jak każdy inny.
    Możesz mieć na ten temat (jak i na każdy inny) swoje zdanie.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1