> jak zwal tak zwal ale nieczytanie cv bo koles ma zdjecie nietakie do tak jak
> kupienie gowna w kolorowym opakowaniu zamiast komputera w czarnym
>

stosujac Twoja poetyke raczej:
"kupienie gowna w kolorowym opakowaniu zamiast komputera w opakowaniu z gowna".


Czas poswiecony na rekrutacje jest ograniczony - na jedno stanowisko przychodzi
np 200 cv, zazwyczaj osob o zblizonym poziomie merytorycznym. Trudno dokladnie
wczytywac sie w kilkaset CV. Spotkac mozna sie z 5-10. Wniosek? Odpada 95% -
wlasnie z powodow "marketingowych" - tych, co sie zle sprzedali.

Odn. czytania kilkuset CV - polecam Ci takie doswiadczenie. Gwarantuje, ze po 50
nie bedziesz juz pamietal pierwszych i bedziesz przegladal tylko pobieznie,
zwracajac uwage tylko na wybrane szczegoly.

Dodam jeszcze - ze CV jest Twoja wizytowka i jednoczesnie miernikiem poziomu
szacunku jaki zywisz do potencjalnych pracodawcow. Byle jakie oznacza - "mam Was
gdzies".


pozdrawiam,

glos


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl