eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Musi byc jakis sposob.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2002-06-11 17:08:47
    Temat: Musi byc jakis sposob.
    Od: h...@d...ids.pl (Henryk Brys)

    Witam,

    Zalamuje sie czytajac prase, zastanawiam sie czy w ogole
    nie przestac przeglada artykulow zawierajacych slowa 'praca'
    i 'bezrobocie'.

    Chociazby dzis dowiedzialem ze wsrod ludzi pomiedzy 18 a 24
    rokiem zycia bezrobocie wynosi 44%, a zachodni specjalisci
    nie moga sie nadziwic w jaki sposob udalo nam sie w ciagu
    3 lat zlikwidowac milion miejsc pracy. Do tego dochodzi jeszcze
    teraz wyz demograficzny - 180tys nowych rak do pracy rocznie.
    Ale o tym juz wszyscy wiedza..

    Mam dwadziescia lat, studiuje socjologie. Skonczylem jedno z
    lepszych (jesli nie najlepsze) liceum w Warszawie, mam kilkuletnie
    doswiadczenie w pracy jako informatyk - administrator, programista,
    itd (w tym dwa lata w sporej firmie integratorskiej jako konsultant).

    Jeszcze dwa lata temu, kiedy bylem gowniarzem nawet bez szkoly
    sredniej miesiecznie mialem kilka, kilkanascie ofert pracy - zupelnie
    powaznych. Powodem odmowy byla glownie szkola - nie moglem pracowac
    na caly etat, jak zapewniali potencjalni pracodawcy - moje umiejetnosci
    spelnialy ich wymagania w stu procentach. Dzis, po z trudem znalezionej
    posadzie zastanawiam sie nad wyjechaniem stad.

    Jak to 'najprosciej' zrobic? Jak zalatwic relokacje? Nie mam przyslowiowego
    'wujka w Ameryce' i nie bardzo wiem jak sie do tego zabrac. Owszem,
    przegladam roznego rodzaju miedzynarodowe serwisy ofert pracy i
    za kazdym razem znajduje conajmniej kilka ofert, w ktorych wymagania
    jesli chodzi o umiejetnosci i doswiadczenie spelniam w zupelnosci.
    Mam dosc otrzymywania listow od agencji, mowiacych, ze tak - ze owszem,
    ale niestety nie jestem mieszkancem EU, sam nie zalatwilem sobie
    wizy, w zwiazku z czym nie mam co nawet probowac starac sie o prace
    w np. UK.

    Nie chce (jeszcze nie jestem tak zdesperowany) zeby brac plecak i jechac
    w ciemno. Mysle o wszelkiego rodzaju kursach jezyka za granica ktore
    daja mozliwosc dodatkowej, legalnej pracy - jednak i w to na poczatek
    trzeba zainwestowac, co przypomina mi bledne kolo. Tutaj nie zbiore
    na to funduszy.

    Czemu chce wyjechac? Po pierwsze nie chce tutaj zostac rzemieslnikiem do
    konca zycia, a im czlowiek mlodszy tym mniej wiaze go z konkretnym
    miejscem. Po drugie latwiej sie uczy - jezyka, wszystkiego.

    Pisze z nadzieja wysluchania jakichs rad.


    Pozdrawiam,
    --
    Henryk Brys


  • 2. Data: 2002-06-11 17:21:51
    Temat: Re: Musi byc jakis sposob.
    Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>

    Użytkownik Henryk Brys <h...@d...ids.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:s...@d...ids.pl...

    > Jak to 'najprosciej' zrobic? Jak zalatwic relokacje? Nie mam
    przyslowiowego
    > 'wujka w Ameryce' i nie bardzo wiem jak sie do tego zabrac. Owszem,
    > przegladam roznego rodzaju miedzynarodowe serwisy ofert pracy i
    > za kazdym razem znajduje conajmniej kilka ofert, w ktorych wymagania
    > jesli chodzi o umiejetnosci i doswiadczenie spelniam w zupelnosci.
    > Mam dosc otrzymywania listow od agencji, mowiacych, ze tak - ze owszem,
    > ale niestety nie jestem mieszkancem EU, sam nie zalatwilem sobie
    > wizy, w zwiazku z czym nie mam co nawet probowac starac sie o prace
    > w np. UK.

    Nie pisz do serwisow ofert pracy, tylko znajdz kilka (set? ;-) ) firm, i z
    nimi bezposrednio negocjuj. Wyslij im swoja oferte (taka zeby ich powalila
    na kolana ;-) ), nawet jak nie szukaja, to moze sie zainteresują. Jak Ci
    zapewnia zatrudnienie, to i wize jakos dostaniesz :-).

    --
    Pozdrawiam serdecznie
    Anyia



  • 3. Data: 2002-06-11 18:09:31
    Temat: Re: Musi byc jakis sposob.
    Od: "budowa-2" <b...@n...pl>

    >
    > Nie pisz do serwisow ofert pracy, tylko znajdz kilka (set? ;-) ) firm, i z
    > nimi bezposrednio negocjuj. Wyslij im swoja oferte (taka zeby ich powalila
    > na kolana ;-) ), nawet jak nie szukaja, to moze sie zainteresują. Jak Ci
    > zapewnia zatrudnienie, to i wize jakos dostaniesz :-).

    Też tak radze.
    W agencjach pracuja urzednicy na etacie, ktorzy zajmuja sie w godzinach pracy tym co
    zadane.
    Jak chcesz wybic sie to musisz wziasc sprawy w swoje rece.
    Wysylaj codziennie 5 cv do ciekawych firm w Europie.
    Ja swego czasu szukalem nowego zagranicznego zleceniodawcy i przejrzalem w internecie
    miesiac
    wczesniej liste wystawcow z danego kraju na pewnych targach w Polsce.
    Napisalem do wszystkich co robie i poprosilem o spotkanie w czasie ich wizyty w
    Polsce. Ponad polowa
    odpowiedziala i obskoczylem ich wygodnie w ciagu jednego dnia. Dala zarobic tylko
    jedna z tych firm,
    ale sie oplacalo.

    mat



  • 4. Data: 2002-06-11 20:02:19
    Temat: Re: Musi byc jakis sposob.
    Od: h...@d...ids.pl (Henryk Brys)

    On Tue, 11 Jun 2002 20:09:31 +0200, budowa-2 <b...@n...pl> wrote:
    >Jak chcesz wybic sie to musisz wziasc sprawy w swoje rece.
    >Wysylaj codziennie 5 cv do ciekawych firm w Europie.

    Lepiej wysylac do zwykle podawanych jobs@,
    czy probowac wyzej sie przebic? A moze jedno
    i drugie?

    --
    Henryk Brys


  • 5. Data: 2002-06-12 05:08:01
    Temat: Re: Musi byc jakis sposob.
    Od: "budowa-2" <b...@n...pl>


    > Lepiej wysylac do zwykle podawanych jobs@,
    > czy probowac wyzej sie przebic? A moze jedno
    > i drugie?

    oczywiscie, ze im wyzej tym lepiej, ale wysylaj wszedzie



  • 6. Data: 2002-06-12 07:58:35
    Temat: Re: Musi byc jakis sposob.
    Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>

    Użytkownik Henryk Brys <h...@d...ids.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:s...@d...ids.pl...

    > Lepiej wysylac do zwykle podawanych jobs@,
    > czy probowac wyzej sie przebic? A moze jedno
    > i drugie?

    jezeli firma podaje adres przeznaczony na tego typu korespondencje, to
    nietaktem byloby go zignorowac i wysylac gdzie indziej, chcesz to poslij w
    oba miejsca, choc czesto w duzych zagranicznych firmach proces rekrutacji
    jest dosc sformalizowany, wiec i tak ten gosc odesle do pewnie do nich
    (dzialu rekrutacji), najwyzej z jakas swoja notatka (pozytywna albo i
    nie..).

    ALE, gdybym na przyklad mogla zaproponowac szefowi jakiegos okreslonego
    dzialu w firmie XXX jakies ciekawe rozwiazanie, albo mialabym do jego czesci
    na ich www jakies TWORCZE uwagi, to wyslalabym to bezposrednio do niego, z
    adnotacja, ze przygladam sie rozwojowi jego dzialu od dawna i marze abym u
    niego pracowac blablabla, i zapytalabym, czy aplikacje moge do niego, czy
    raczej do dzialu HR, albo zalaczyc cv od razu i zapytac czy kopie przeslac
    do HRu....
    oczywiscie wszystko najlepiej w ich ojczystym jezyku, albo po angielsku
    (modl sie aby znali ;-) )

    --
    Pozdrawiam serdecznie
    Anyia



  • 7. Data: 2002-06-15 06:51:10
    Temat: Re: Musi byc jakis sposob.
    Od: Jacek <j...@s...pl>

    Henryk Brys wrote:

    > Mam dwadziescia lat, studiuje socjologie. Skonczylem jedno z
    > lepszych (jesli nie najlepsze) liceum w Warszawie, mam kilkuletnie
    > doswiadczenie w pracy jako informatyk - administrator, programista,
    > itd (w tym dwa lata w sporej firmie integratorskiej jako konsultant).

    Niezle. Zaczales jako 15-, 16-latek?

    No i czemu nie studiujesz informatyki, tylko socjologie???

    Jacek


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1