eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Emigracja za pracą...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2004-02-03 08:50:48
    Temat: Emigracja za pracą...
    Od: "Rafał" <k...@t...adresu.pl>


    Witam

    Polecam link.
    http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1896421.ht
    ml


    Ja też się przymierzam, do 1 maja już tylko kilka miesięcy.

    Jak pomyślę, że w UE, byle sprzątaczka ma więcej 4 razy od informatyka w
    Polsce...


    Pozdrawiam
    Rafał


  • 2. Data: 2004-02-03 09:22:10
    Temat: Re: Emigracja za pracą...
    Od: "Wojciech Jakóbczyk" <j...@U...TO.pl>

    > Ja też się przymierzam, do 1 maja już tylko kilka miesięcy.
    >
    > Jak pomyślę, że w UE, byle sprzątaczka ma więcej 4 razy od informatyka w
    > Polsce...

    grunt to obrac sobie priorytety...

    wojtek



  • 3. Data: 2004-02-03 11:45:13
    Temat: Re: Emigracja za pracą...
    Od: "fen" <U...@...pl>


    Użytkownik "Wojciech Jakóbczyk" <j...@U...TO.pl> napisał w
    wiadomości news:bvnp7v$qg6$1@phone.provider.pl...
    > > Ja też się przymierzam, do 1 maja już tylko kilka miesięcy.
    > >
    > > Jak pomyślę, że w UE, byle sprzątaczka ma więcej 4 razy od informatyka w
    > > Polsce...
    >
    > grunt to obrac sobie priorytety...
    >
    > wojtek


    grunt to mieć co do garnka wrzucić i normalnie żyć. Polska tego ni e
    zxzapewnia



  • 4. Data: 2004-02-03 13:38:34
    Temat: Re: Emigracja za pracę...
    Od: "Rafał" <k...@t...adresu.pl>

    On Tue, 03 Feb 2004 10:22:10 +0100, Wojciech Jakóbczyk wrote:

    >> Ja też się przymierzam, do 1 maja już tylko kilka miesięcy.
    >> Jak pomyślę, że w UE, byle sprzątaczka ma więcej 4 razy od
    >> informatyka w Polsce...
    > grunt to obrac sobie priorytety...

    Ok, ok...
    Moim priorytetem, jest skończenie studiów. Ale aby je skończyć i dobrze(?)
    zarabiać, muszę mieć kasę. Aby mieć kasę, trzeba mieć wykształcenie.
    Kółko?
    Zamknięte. Aby z niego wyleźć, trzeba mieć albo dobre znajomości i extra
    plecy, albo niesamowity fart.
    Niestety, to pierwsze to rzadka sprawa, a to drugie jest wręcz
    niespotykane w kraju, gdzie panuje 20% bezrobocia.

    Pozdrawiam
    Rafał




  • 5. Data: 2004-02-03 16:07:26
    Temat: Re: Emigracja za pracą...
    Od: <m...@b...net>

    "Rafał" <k...@t...adresu.pl> wrote in message
    news:pan.2004.02.03.08.50.47.542757@takiego.adresu.p
    l...

    > Ja też się przymierzam, do 1 maja już tylko kilka miesięcy.

    prawie kazdy chetnie podpisalby sie pod wysokimi zarobkami, ale jaki % ludzi
    FAKTYCZNIE wyjedzie z Polski?

    > Jak pomyślę, że w UE, byle sprzątaczka ma więcej 4 razy od informatyka w
    > Polsce...

    nie zapominaj, ze koszty utrzymania tez bywaja 4 i wiecej razy wyzsze niz w
    Polsce (pomijajac spanie na materacu w 15 osobowym pokoju, bo tak mozna, ale
    raczej na krotka mete :)
    natomiast faktycznie, nawet jesli zaoszczedzisz miesiecznie 20% pensji z
    pracy dorywczej w Unii - a mozna wiecej - to nadal bedzie to znaczaca suma
    pieniedzy, jak na polskie warunki.

    marek



  • 6. Data: 2004-02-03 21:51:35
    Temat: Re: Emigracja za pracą...
    Od: "GreG" <g...@w...pl>

    "Rafał" <k...@t...adresu.pl> wrote in message
    news:pan.2004.02.03.08.50.47.542757@takiego.adresu.p
    l...

    > Jak pomyślę, że w UE, byle sprzątaczka ma więcej 4 razy od informatyka w
    > Polsce...

    Marek ma racje, a ty piszesz bzdury niepotrzebnie. Tylko ograniczony
    umyslowo bedzie porownywal same pensje, nie zas wartoscia nabywcza.
    Co z tego ze sprzataczka zarabia 1000 euro, skoro stac ja na tyle samo
    co Polaka zarabiajacego 1000zl ?
    Najlepiej to zarabiac na zachodzie, ale wydawac w Polsce, ale tak
    dobrze to nie ma.

    GreG



  • 7. Data: 2004-02-04 06:40:38
    Temat: Re: Emigracja za pracą...
    Od: "Robert G." <g...@s...szczecin.pl>

    > Co z tego ze sprzataczka zarabia 1000 euro, skoro stac ja na tyle samo
    > co Polaka zarabiajacego 1000zl ?

    czyli sprzątaczka zarabia ponad cztery razy tyle.
    a podstawowe żarcie w tanich sklepach tam
    na pewno nie jest cztery razy droższe.
    dla jaj mogę podać bardzo złośliwy przykład :
    w hiszpanii w najtańszym sklepie piwo
    (flaszka jeden litr !!!) kosztuje 0,57 euro ;-)))
    zaznaczam, że jest to najtańsze piwo
    w najtańszym sklepie. czy u nas kupisz
    jeden litr piwa za 60 groszy ??????????



  • 8. Data: 2004-02-04 07:05:03
    Temat: Re: Emigracja za pracą...
    Od: "Maciek" <i...@w...pl>

    > Co z tego ze sprzataczka zarabia 1000 euro, skoro stac ja na tyle samo
    > co Polaka zarabiajacego 1000zl ?

    Na pewno jest drożej ale nie 4,7 raza drożej :)

    Maciek



  • 9. Data: 2004-02-04 08:30:49
    Temat: Re: Emigracja za pracą...
    Od: "Wojciech Jakóbczyk" <j...@U...TO.pl>

    > > Co z tego ze sprzataczka zarabia 1000 euro, skoro stac ja na tyle samo
    > > co Polaka zarabiajacego 1000zl ?
    >
    > czyli sprzątaczka zarabia ponad cztery razy tyle.
    > a podstawowe żarcie w tanich sklepach tam
    > na pewno nie jest cztery razy droższe.

    a ile procent sredniego budzetu rodziny to wydatki na jedzenie?

    wojtek



  • 10. Data: 2004-02-04 15:01:04
    Temat: Re: Emigracja za pracą...
    Od: <m...@b...net>

    "Robert G." <g...@s...szczecin.pl> wrote in message
    news:bvq46v$cd0$1@opal.futuro.pl...

    > czyli sprzątaczka zarabia ponad cztery razy tyle.
    > a podstawowe żarcie w tanich sklepach tam
    > na pewno nie jest cztery razy droższe.

    ale czy sprzataczka w hiszpanii zarabia te 1000 euro? Ja bardzo watpie! :)
    czy zarcie nie jest drozsze x4... tak sobie mysle, ze np chleb, ktory NIE
    przyklei sie do podniebienia (jesli mozna to nazwac chlebem) kosztuje w moim
    supermarkecie ok 1 - 1,5 funta brytyjskiego... Chyba, ze czekam do wieczora,
    gdy przeceniaja o 50% :)
    sieciowka na komunikacje miejska w Londynie (tygodniowa), w zaleznosci od
    ilosci stref - ok. 25 funtow.
    wynajecie pokoju (tydzien) - od 50 do 100 funtow za glowe (pierwsza cena to
    pokoj dzielony z kims (jedna osoba, nie 15 ;)
    to przyklady ekstremalne, fakt, mozna jesc rowniez chleb za 15 pensow, ten,
    ktory zdecydowanie przykleja sie do podniebienia, a do pracy mozna dojechac
    rowerem. Jesli nie jest 20km dalej i nie wymagany jest garnitur ;)
    mozna mieszkac na prowincji, gdzie ceny (nie zywnosci) sa nizsze.
    komunikacja bedzie tansza - albo nie bedzie jej wcale. A i wybor pracy o
    wiele mniejszy. Chyba, ze ktos ma pozadane (= dobrze platne) kwalifikacje.

    ale sa kraje i kraje, z pewnoscia w Hiszpanii jest taniej (tak jak w
    Portugalii, Grecji, Niemczech, etc. Zarobki... z tym jest roznie.
    jednak faktem jest, ze mozna znalezc prace (jesli sie bardzo chce i przepisy
    pozwalaja), utrzymac sie z niej i cos odlozyc.

    marek




strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1