eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Czego oczekujecie od pracodawcy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 51. Data: 2010-09-21 17:06:13
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>

    W dniu 2010-09-20 23:47, Jotte pisze:
    > W wiadomoĹ?ci news:i78nug$d2s$1@inews.gazeta.pl grom@x
    > <gromax@_USUN_.interia.pl> pisze:
    >
    >>> Zydoikomuna kwitnie w tym kraju poldebili. W cywilizowanych krajach
    >>> firma potrzebujaca roboli nawet nie pytra o ich kolor skory a co dopiero
    >>> LM.
    >> w krajach anglosaskich na ogĂłĹ? to siÄ? nazywa cover letter :)
    >> i zdziwiĹ?byĹ? siÄ? jak czÄ?sto o o proszÄ?
    >> Do tego jeszcze peĹ?no jakiĹ? form aplikacyjnych i innych papierĂłw.
    >> TakĹźe na etapie skĹ?adania aplikacji
    > A w niektĂłrych krajach arabskich kamienujÄ? za pozaĹ?lubne ruchniÄ?cie.
    > Oraz nakĹ?adajÄ? grzywny za nienoszenie czarczafu albo burki.
    > TeĹź mi pomysĹ? - patologiÄ? tĹ?umaczyÄ? patologiÄ?.
    >

    od kiedy kraje arabskie należą do tzw. cywilizowanych krajów?


  • 52. Data: 2010-09-21 17:41:51
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i7aoqa$s2c$1@inews.gazeta.pl grom@x
    <gromax@_USUN_.interia.pl> pisze:

    >>>> Zydoikomuna kwitnie w tym kraju poldebili. W cywilizowanych krajach
    >>>> firma potrzebujaca roboli nawet nie pytra o ich kolor skory a co
    >>>> dopiero LM.
    >>> w krajach anglosaskich na ogĂłĹ? to siÄ? nazywa cover letter :)
    >>> i zdziwiĹ?byĹ? siÄ? jak czÄ?sto o o proszÄ?
    >>> Do tego jeszcze peĹ?no jakiĹ? form aplikacyjnych i innych papierĂłw.
    >>> TakĹźe na etapie skĹ?adania aplikacji
    >> A w niektĂłrych krajach arabskich kamienujÄ? za pozaĹ?lubne ruchniÄ?cie.
    >> Oraz nakĹ?adajÄ? grzywny za nienoszenie czarczafu albo burki.
    >> TeĹź mi pomysĹ? - patologiÄ? tĹ?umaczyÄ? patologiÄ?.
    > od kiedy kraje arabskie należą do tzw. cywilizowanych krajów?
    Od bardzo dawna.
    W krajach arabskich znano anatomię ludzkiego ciała, przeprowadzano operacje
    chirurgiczne i leczono nieuleczalne w Europie choroby, gdy na jej terenach
    szczytem wiedzy medycznej były zabiegi przeprowadzane przez znachorki i
    odczynianie uroków.
    Posiadano wiedzę z zakresu chemii i astronomii, gdy w krajach "cywilizacji"
    zachodniej szukano kamienia filozoficznego a kwestionujących teorię
    geocentryczną palono na stosach.
    Szczytem eurocywilizacji były kamienne i drewniane warownie i kościoły,
    wobec cudów architektury wschodniej.
    Nawet elita - rycerstwo - srało do dziury i nosiło te same ciuchy
    tygodniami, śmierdzieli, zaś kąpali się tylko chorzy. Podczas gdy w rzekomo
    niecywilizowanych krajach wschodu normą były łaźnie, toalety i dbałość o
    higienę osobistą.
    Znano metody komunikacji na odległość znacznie sprawniejsze i pewniejsze niż
    umyślny albo gołąb.
    Orientowali się w geografii znanej części świata. Odstek niepiśmienych
    analfabetów mieli znacznie mniejszy. w Europie niejeden władca nie umiał
    czytać ani pisać.
    Nie myl osiągnięć cywilizacyjnych z efektami obłędu polityczno-religijnego.

    --
    Jotte


  • 53. Data: 2010-09-21 21:22:44
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: Michał Prokopiuk <m...@s...net>

    jurajski Jaskiniowiec wrote:

    > Dnia 19-09-2010 o 18:45:37 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    > napisał(a):
    >

    > Popatrz... a ja, zamiast pisac niepotrzebnie tak dluuuugie teksty,
    > zamiescilbym po prostu w cv:

    I widzisz, kiedy koleżanki z HR podsuwały mi pod nos stertę CV takie jak
    Twoje lądowały w koszu. A wiesz dlaczego? Bo z pochwalenia się że potrafisz
    znaleźć w necie wszystkie nieczytelne dla laika skróty gówno mówi o Twojej
    kompetencji, bo takich ludzi którzy chwalili się bóg wie czym, a okazywało
    się że mało potrafią jest mnóstwo. Więc na rozmowę trafiali Ci którzy
    potrafili napisać co robili i co chcą robić, choćby dlatego, że pokazywali,
    że chce im się coś więcej zamiast narzekać na to jaki ten świat zły bo kazał
    księciu LM napisać.

    Podsumowując - piszcie ludzie LM. Nigdy nie wiecie co w Waszym podaniu
    zaciekawi potencjalnego pracodawcę, więc nie rozumiem dlaczego sobie tą
    szansę odbierać. Onanizowanie się nad tym czego to ja nie zrobię dla
    przyszłego pracodawcy nie dość, że niczego nie wnosi, to jeszcze źle o Was
    świadczy.

    P.S. Nie mam nic wspólnego z HR. Piszę z perspektywy i pracownika który
    zaczynał od 600 zł pensji i pracodawcy.

    --
    Michał Prokopiuk
    Sloneczko.Net
    Internet na Kazimierzu


  • 54. Data: 2010-09-21 22:16:51
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>

    Użytkownik "Michał Prokopiuk" <m...@s...net> napisał w wiadomości
    news:i7b7n5$nhd$1@inews.gazeta.pl...

    > I widzisz, kiedy koleżanki z HR podsuwały mi pod nos stertę CV takie jak
    > Twoje lądowały w koszu. A wiesz dlaczego? Bo z pochwalenia się że
    potrafisz
    > znaleźć w necie wszystkie nieczytelne dla laika skróty gówno mówi o
    Twojej
    > kompetencji, bo takich ludzi którzy chwalili się bóg wie czym, a
    okazywało
    > się że mało potrafią jest mnóstwo. Więc na rozmowę trafiali Ci którzy
    > potrafili napisać co robili i co chcą robić, choćby dlatego, że
    pokazywali,
    > że chce im się coś więcej zamiast narzekać na to jaki ten świat zły bo
    kazał
    > księciu LM napisać.

    Ci, którzy nie zostali wezwani na tę rozmowę właściwie powinni się
    cieszyć - a jeśli spowodowało to ich CV, to było to dobre CV :)

    BTW, CV powinny lądować w niszczarce.

    e.


  • 55. Data: 2010-09-21 23:05:00
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: Michał Prokopiuk <m...@s...net>

    wrote:

    > Użytkownik "Michał Prokopiuk" <m...@s...net> napisał w wiadomości
    > news:i7b7n5$nhd$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> I widzisz, kiedy koleżanki z HR podsuwały mi pod nos stertę CV takie jak
    >> Twoje lądowały w koszu. A wiesz dlaczego? Bo z pochwalenia się że
    > potrafisz
    >> znaleźć w necie wszystkie nieczytelne dla laika skróty gówno mówi o
    > Twojej
    >> kompetencji, bo takich ludzi którzy chwalili się bóg wie czym, a
    > okazywało
    >> się że mało potrafią jest mnóstwo. Więc na rozmowę trafiali Ci którzy
    >> potrafili napisać co robili i co chcą robić, choćby dlatego, że
    > pokazywali,
    >> że chce im się coś więcej zamiast narzekać na to jaki ten świat zły bo
    > kazał
    >> księciu LM napisać.
    >
    > Ci, którzy nie zostali wezwani na tę rozmowę właściwie powinni się
    > cieszyć - a jeśli spowodowało to ich CV, to było to dobre CV :)
    >
    > BTW, CV powinny lądować w niszczarce.

    Kosz - przenośnia. Samo CV to za mało, napisz w dwóch słowach coś tak, żeby
    było widać, że wiesz o czym piszesz.

    --
    Michał Prokopiuk
    Sloneczko.Net
    Internet na Kazimierzu


  • 56. Data: 2010-09-21 23:10:37
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i7b7n5$nhd$1@inews.gazeta.pl Michał Prokopiuk
    <m...@s...net> pisze:

    >> Popatrz... a ja, zamiast pisac niepotrzebnie tak dluuuugie teksty,
    >> zamiescilbym po prostu w cv:
    > I widzisz, kiedy koleżanki z HR podsuwały mi pod nos stertę CV takie jak
    > Twoje lądowały w koszu.
    To świadczy głównie o tobie.

    > A wiesz dlaczego? Bo z pochwalenia się że
    > potrafisz znaleźć w necie wszystkie nieczytelne dla laika skróty gówno
    > mówi o Twojej kompetencji,
    Laikowi - owszem.
    Laik to zwykle dla HRowca/rekrutera bardzo łagodne określenie.
    Istnieje trafniejsze i ma tyle samo liter.

    > bo takich ludzi którzy chwalili się bóg wie
    > czym, a okazywało się że mało potrafią jest mnóstwo. Więc na rozmowę
    > trafiali Ci którzy potrafili napisać co robili i co chcą robić, choćby
    > dlatego, że pokazywali, że chce im się coś więcej zamiast narzekać na
    > to jaki ten świat zły bo kazał księciu LM napisać.
    Reszta szczęśliwym zbiegiem okoliczności nie wdepneła w gówno, choć chciała.

    > Podsumowując - piszcie ludzie LM. Nigdy nie wiecie co w Waszym podaniu
    Podaniu?
    To ty masz takie skojarzenia...
    Odpowiedź na ogłoszenie o zapotrzebowaniu to oferta, a nie podanie.
    Podanie składa petent, ofertę - oferent.

    > zaciekawi potencjalnego pracodawcę, więc nie rozumiem dlaczego sobie tą
    > szansę odbierać.
    To zdanie wiele mówi o tobie.

    > Onanizowanie się nad tym czego to ja nie zrobię dla
    > przyszłego pracodawcy nie dość, że niczego nie wnosi, to jeszcze źle o
    > Was świadczy.
    Tu akurat masz rację.

    > Piszę z perspektywy i pracownika który zaczynał od 600 zł pensji i
    > pracodawcy.
    Zechciej łaskawie opisać na czym pracownik skończył i jak do tego doszło.

    --
    Jotte


  • 57. Data: 2010-09-22 17:05:24
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>

    W dniu 2010-09-21 11:36, konieczko pisze:
    > W dniu 2010-09-21 00:39, grom@x pisze:
    >>> Zydoikomuna kwitnie w tym kraju poldebili. W cywilizowanych krajach
    >>> firma potrzebujaca roboli nawet nie pytra o ich kolor skory a co dopiero
    >>> LM.
    >>>
    >>
    >> w krajach anglosaskich na ogĂłĹ? to siÄ? nazywa cover letter :)
    >> i zdziwiĹ?byĹ? siÄ? jak czÄ?sto o o proszÄ?
    >>
    >> Do tego jeszcze peĹ?no jakiĹ? form aplikacyjnych i innych papierĂłw.
    >> TakĹźe
    >> na etapie skĹ?adania aplikacji
    >
    >
    > Kraje anglosaskie chlopcze to ty chyba tylko na mapie widziales.
    >

    to była (zresztą ciągle jest) taka śmieszna mapa w skali 1:1.


  • 58. Data: 2010-09-23 00:08:25
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: Michał Prokopiuk <m...@s...net>

    Jotte wrote:

    > W wiadomości news:i7b7n5$nhd$1@inews.gazeta.pl Michał Prokopiuk
    > <m...@s...net> pisze:
    >
    >>> Popatrz... a ja, zamiast pisac niepotrzebnie tak dluuuugie teksty,
    >>> zamiescilbym po prostu w cv:
    >> I widzisz, kiedy koleżanki z HR podsuwały mi pod nos stertę CV takie jak
    >> Twoje lądowały w koszu.
    > To świadczy głównie o tobie.

    Tzn co? Miałem je sobie chować i czytać dzieciom do snu?

    >
    >> A wiesz dlaczego? Bo z pochwalenia się że
    >> potrafisz znaleźć w necie wszystkie nieczytelne dla laika skróty gówno
    >> mówi o Twojej kompetencji,
    > Laikowi - owszem.
    > Laik to zwykle dla HRowca/rekrutera bardzo łagodne określenie.
    > Istnieje trafniejsze i ma tyle samo liter.

    Moją rolą w tym procesie było weryfikować czy ktoś zna te skróty i wie jak
    ich użyć. Nie wyobrażam sobie weryfikacji bez znajomości zagadnień.

    >
    >> bo takich ludzi którzy chwalili się bóg wie
    >> czym, a okazywało się że mało potrafią jest mnóstwo. Więc na rozmowę
    >> trafiali Ci którzy potrafili napisać co robili i co chcą robić, choćby
    >> dlatego, że pokazywali, że chce im się coś więcej zamiast narzekać na
    >> to jaki ten świat zły bo kazał księciu LM napisać.
    > Reszta szczęśliwym zbiegiem okoliczności nie wdepneła w gówno, choć
    > chciała.

    Oby każdy w takie gówno wdepnął ;).

    >
    >> Podsumowując - piszcie ludzie LM. Nigdy nie wiecie co w Waszym podaniu
    > Podaniu?
    > To ty masz takie skojarzenia...
    > Odpowiedź na ogłoszenie o zapotrzebowaniu to oferta, a nie podanie.
    > Podanie składa petent, ofertę - oferent.

    Skupiasz się na nieważnych zagadnieniach. Jakie znaczenia ma to jak to się
    nazywa? Dla pracodawcy i dla Ciebie liczy się cel. dla pracodawcy
    wartościowy pracownik, dla Ciebie satysfakcjonująca praca.

    >
    >> zaciekawi potencjalnego pracodawcę, więc nie rozumiem dlaczego sobie tą
    >> szansę odbierać.
    > To zdanie wiele mówi o tobie.

    Znów błądzisz.

    >
    >> Onanizowanie się nad tym czego to ja nie zrobię dla
    >> przyszłego pracodawcy nie dość, że niczego nie wnosi, to jeszcze źle o
    >> Was świadczy.
    > Tu akurat masz rację.
    >
    >> Piszę z perspektywy i pracownika który zaczynał od 600 zł pensji i
    >> pracodawcy.
    > Zechciej łaskawie opisać na czym pracownik skończył i jak do tego doszło.
    >

    Doszedł od dołu do stanowiska kierownika. W piątek idzie na swoje, sam się
    zwolnił, bo dostrzegł inne perspektywy. Firmie w której pracował dziękuje za
    możliwość rozwoju i za możliwość pracy z wieloma wspaniałymi ludźmi.

    --
    Michał Prokopiuk
    Sloneczko.Net
    Internet na Kazimierzu


  • 59. Data: 2010-09-23 14:32:53
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i7e5pq$2m6$1@inews.gazeta.pl Michał Prokopiuk
    <m...@s...net> pisze:

    >>>> Popatrz... a ja, zamiast pisac niepotrzebnie tak dluuuugie teksty,
    >>>> zamiescilbym po prostu w cv:
    >>> I widzisz, kiedy koleżanki z HR podsuwały mi pod nos stertę CV takie jak
    >>> Twoje lądowały w koszu.
    >> To świadczy głównie o tobie.
    > Tzn co?
    To znaczy, że wyrzucanie do kosza z wymienionego powodu świadczy o tobie.
    Czyż trzeba dodawać jak świadczy?

    >>> A wiesz dlaczego? Bo z pochwalenia się że
    >>> potrafisz znaleźć w necie wszystkie nieczytelne dla laika skróty gówno
    >>> mówi o Twojej kompetencji,
    >> Laikowi - owszem.
    >> Laik to zwykle dla HRowca/rekrutera bardzo łagodne określenie.
    >> Istnieje trafniejsze i ma tyle samo liter.
    > Moją rolą w tym procesie było weryfikować czy ktoś zna te skróty i wie
    > jak ich użyć. Nie wyobrażam sobie weryfikacji bez znajomości zagadnień.
    Często występuje zjawisko wyobrażania sobie, a nawet głębokiego przekonania
    o (własnej) znajomości zagadnień.

    >>> bo takich ludzi którzy chwalili się bóg wie
    >>> czym, a okazywało się że mało potrafią jest mnóstwo. Więc na rozmowę
    >>> trafiali Ci którzy potrafili napisać co robili i co chcą robić, choćby
    >>> dlatego, że pokazywali, że chce im się coś więcej zamiast narzekać na
    >>> to jaki ten świat zły bo kazał księciu LM napisać.
    >> Reszta szczęśliwym zbiegiem okoliczności nie wdepneła w gówno, choć
    >> chciała.
    > Oby każdy w takie gówno wdepnął ;).
    Czemu nienawidzisz ludzi i tak źle im życzysz?
    Zrobili ci coś?

    >>> Podsumowując - piszcie ludzie LM. Nigdy nie wiecie co w Waszym podaniu
    >> Podaniu?
    >> To ty masz takie skojarzenia...
    >> Odpowiedź na ogłoszenie o zapotrzebowaniu to oferta, a nie podanie.
    >> Podanie składa petent, ofertę - oferent.
    > Skupiasz się na nieważnych zagadnieniach. Jakie znaczenia ma to jak to
    > się nazywa?
    Mylisz się, ale wyjaśnienie jest proste. Używane nazewnictwo, terminologia
    często w podświadomy sposób wysyłają sygnały nt faktycznego stosunku ich
    autora do kwestii.
    Ty użyłeś terminu "podanie", co znamionuje proszalną naturę petenta. A
    jednocześnie zeznajesz (z dającą się wyczuć satysfakcją), jak to wywalałeś
    cudze aplikacje do kosza. Nie trzeba być biegłym psychologiem aby powziąć
    opinię o tak zaprezentowanej osobowości.

    > Dla pracodawcy i dla Ciebie liczy się cel. dla pracodawcy
    > wartościowy pracownik, dla Ciebie satysfakcjonująca praca.

    Więc jednak wyczucie mnie nie zwiodło.
    Dla pracodawcy liczy się zysk (uwaga: nie utożsamiaj zysku wyłącznie z
    finansami), nie zaś pracownik. Ten ostatni to tylko narzędzie.
    A co się dla mnie liczy, to ja wiem chyba najlepiej, prawda?

    >>> zaciekawi potencjalnego pracodawcę, więc nie rozumiem dlaczego sobie tą
    >>> szansę odbierać.
    >> To zdanie wiele mówi o tobie.
    > Znów błądzisz.
    Ani trochę.

    >>> Piszę z perspektywy i pracownika który zaczynał od 600 zł pensji i
    >>> pracodawcy.
    >> Zechciej łaskawie opisać na czym pracownik skończył i jak do tego doszło.
    > Doszedł od dołu do stanowiska kierownika.
    Cóż za niezwykła kariera! ;)
    Bardzo ćwiczy i rozwija pewne umiejętności.
    No i kierunek jest zwykle inny. Nie od dołu, tylko do dołu.

    --
    Jotte


  • 60. Data: 2010-09-23 17:10:56
    Temat: Re: Czego oczekujecie od pracodawcy?
    Od: Michał Prokopiuk <m...@s...net>

    Jotte wrote:

    > W wiadomości news:i7e5pq$2m6$1@inews.gazeta.pl Michał Prokopiuk
    > <m...@s...net> pisze:
    >
    >>>>> Popatrz... a ja, zamiast pisac niepotrzebnie tak dluuuugie teksty,
    >>>>> zamiescilbym po prostu w cv:
    >>>> I widzisz, kiedy koleżanki z HR podsuwały mi pod nos stertę CV takie
    >>>> jak Twoje lądowały w koszu.
    >>> To świadczy głównie o tobie.
    >> Tzn co?
    > To znaczy, że wyrzucanie do kosza z wymienionego powodu świadczy o tobie.
    > Czyż trzeba dodawać jak świadczy?

    Więc ponawiam pytanie, miałem je sobie wziąć do domu czytać do spania?


    >> Oby każdy w takie gówno wdepnął ;).
    > Czemu nienawidzisz ludzi i tak źle im życzysz?
    > Zrobili ci coś?

    Mam wrażenie, że jesteś sfrustrowany, bo chyba coś Ci w życiu nie wyszło.

    >
    >>>> Podsumowując - piszcie ludzie LM. Nigdy nie wiecie co w Waszym podaniu
    >>> Podaniu?
    >>> To ty masz takie skojarzenia...
    >>> Odpowiedź na ogłoszenie o zapotrzebowaniu to oferta, a nie podanie.
    >>> Podanie składa petent, ofertę - oferent.
    >> Skupiasz się na nieważnych zagadnieniach. Jakie znaczenia ma to jak to
    >> się nazywa?
    > Mylisz się, ale wyjaśnienie jest proste. Używane nazewnictwo, terminologia
    > często w podświadomy sposób wysyłają sygnały nt faktycznego stosunku ich
    > autora do kwestii.
    > Ty użyłeś terminu "podanie", co znamionuje proszalną naturę petenta. A
    > jednocześnie zeznajesz (z dającą się wyczuć satysfakcją), jak to wywalałeś
    > cudze aplikacje do kosza. Nie trzeba być biegłym psychologiem aby powziąć
    > opinię o tak zaprezentowanej osobowości.

    Gratuluję doskonałej analizy mojej osobowości, zuch chłopak. Widzę, że masz
    nie tylko kompleksy, ale też nos wyżej tyłka. Rozumiem, że dla Ciebie np
    podanie o przyjęcie na studia ma również charakter proszalny?

    >
    >> Dla pracodawcy i dla Ciebie liczy się cel. dla pracodawcy
    >> wartościowy pracownik, dla Ciebie satysfakcjonująca praca.
    >
    > Więc jednak wyczucie mnie nie zwiodło.
    > Dla pracodawcy liczy się zysk (uwaga: nie utożsamiaj zysku wyłącznie z
    > finansami), nie zaś pracownik. Ten ostatni to tylko narzędzie.
    > A co się dla mnie liczy, to ja wiem chyba najlepiej, prawda?

    Obudź się kolego. Celem istnienia przedsiębiorstwa jest zysk i byle matoł w
    pierwszej klasie liceum ekonomicznego Ci to powie. Sztuką jest to, aby
    przedsiębiorstwo osiągneło zysk, a pracownik nie czuł się wysysany przez
    pracodawcę.


    >>>> Piszę z perspektywy i pracownika który zaczynał od 600 zł pensji i
    >>>> pracodawcy.
    >>> Zechciej łaskawie opisać na czym pracownik skończył i jak do tego
    >>> doszło.
    >> Doszedł od dołu do stanowiska kierownika.
    > Cóż za niezwykła kariera! ;)
    > Bardzo ćwiczy i rozwija pewne umiejętności.
    > No i kierunek jest zwykle inny. Nie od dołu, tylko do dołu.

    Naprawdę masz stary problem, ale na szczęście to nie mój. Nie ciągnę wątku,
    bo nie ma sensu. Nie rób tylko ludziom wody z głowy i nie odciągaj ich od
    podejmowania wysiłku, żeby poprawić swój byt.

    Jak dla mnie EOT.

    --
    Michał Prokopiuk
    Sloneczko.Net
    Internet na Kazimierzu

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1