eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Narezcie wzieli sie za przedsiebiorczych "rolnikow"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2004-03-21 13:17:50
    Temat: Re: Narezcie wzieli sie za przedsiebiorczych "rolnikow"
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
    napisał w wiadomości news:c3k15u$qie$1@news.onet.pl...
    >> Rolnicy nie placa praktycznie zadnych podatkow. Ich wklad do polskiego
    PKB
    > jest mniejszy niz transfery spoleczne.

    Wszyscy korzystamy z panstwa w jednakowy sposob
    (tzn. powinno tak byc) i dlatego wszyscy pownnismy
    sie jednakowo zrzucac na utrzymanie panstwa.
    Tylko ze nie moze byc to kolejnym pretekstem do
    kolejnych podwyzek podatkow.

    > Jesli chcesz zmniejszenia podatkow - to musisz zabrac rolnikom - inaczej
    sie
    > nie da.

    Ano wlasnie ze sie da.
    Wzrost podatkow u rolnikow spowoduje wzrost cen na ich
    produkty. A to spowoduje spadek popytu (przy takich
    poziomach cen). Czyli mniejszy obrot. Czyli sklepy
    w miescie byc moze beda musialy ograniczyc zatrudnienie
    albo zwijac interes. itd
    A to wszystko prowadzi m.in do spadku wplywow budzetowych.
    Wlasnie w warunkach wzrostu obciazen.

    >Musisz zabrac innym grupom spolecznym - inaczej sie nie da.
    > I teraz - czy te grupy "pozwola sobie na to" ? Moim zdaniem nie - chyba ze
    > zaczniesz to wprowadzac po kroku.

    W Polsce, wg rzadzacych ponoc najwieksze rzerwy sa wsrod emerytow
    (patrz plan Hausnera). Czyli jak przywalimy emerytom,
    to nareszcie bedziemy bogatsi - tak wyglada sposob
    myslenie typowego polityka socjaldemokratycznego ...

    Aby w Polsce wzrosly wplywy budzetowe, moim zdaniem, nalezy
    zdecydowanie podatki obnizyc (poszerza sie wtedy baza,
    maleje bezrobocie - czyli zmniejszaja sie wydatki budzetowe).
    Praktycznie: patrz co sie dzialo z akcyza (na gorzale), gdy
    wzrosla, co sie stalo z handlem samochodow po wzroscie podatkow
    na pocz. lat 90-tych w Polsce - wzrost obciazen powodowal
    mniejsze wplywy do budzetu (no i generowal bezrobocie).
    To juz nie jest teoria, lecz praktyka.

    > Uszczelnienie dotychczasowego systemu traktuje wlasnie w takich
    kategoriach.
    > ty gadasz o teorii ja o p[raktyce - stad ta roznica.
    >

    Ja rowniez o praktyce.
    W wielu krajach (rowniez w Polsce) podatki sie podnosi
    i ... rosnie deficyt, czy tez inflacja. Wiec moze warto
    brac przyjklad z tych krajow, gdzie deficyt maleje
    czy po prostu go nie ma.

    Jesli do tej pory, przy danej polityce fiskalnej, gospodarczej
    deficyt rosl - to trzeba robic odwrotnie niz do tej
    pory (mowiac bardzo ogolnie).






    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    http://www.wojsal.prv.pl



  • 12. Data: 2004-03-21 14:04:43
    Temat: Re: Narezcie wzieli sie za przedsiebiorczych "rolnikow"
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    > Rolnicy nie placa praktycznie zadnych podatkow. Ich wklad do polskiego PKB
    > jest mniejszy niz transfery spoleczne.
    > Tylko rolnicy to nie jest jednorodna grupa. nie wiedze powodu, zeby oni nie
    > mieli placi podatkow - na swoje ubezpieczenie zdrowotne, na emeryture.

    Rolnicy płacą składki na ubezpieczenie zdrowotne i emeryturę. O ile
    dobrze pamiętam to podatki też płacą, chleb i kiełbasa kupowana przez
    rolnika chyba nie jest zwolniona od podatku.

    > Te systemy teraz sie nieszczelne.
    > Jesli chcesz zmniejszenia podatkow - to musisz zabrac rolnikom - inaczej sie
    > nie da. Musisz zabrac innym grupom spolecznym - inaczej sie nie da.

    Zmniejszyć podatki można poprzez zwolnienie stada urzędników, po
    przeprowadzeniu reformy w systemie podatkowym. Zabierzmy
    administracji, dlaczego chcesz zabierać akurat rolnikom?

    > I teraz - czy te grupy "pozwola sobie na to" ? Moim zdaniem nie - chyba ze
    > zaczniesz to wprowadzac po kroku.

    A ty byś sobie pozwolił zabrać śniadanie, bo ktoś wprowadził nowy
    podatek śniadaniowy? Opór jest naturalny.

    > Uszczelnienie dotychczasowego systemu traktuje wlasnie w takich kategoriach.
    > ty gadasz o teorii ja o p[raktyce - stad ta roznica.

    Uszczelnienie? Masz na myśli podwyższenie haraczu. Zresztą wciąż nie
    rozumiem dlaczego sądzisz, że nowy podatek np. od sprzedanego wieprza
    zapłacą wyłącznie rolnicy. Ten podatek zapłacę ja i ty kupując
    kiełbasę. Nie mam żadnego interesu w tym, by płacić więcej za
    kiełbasę.

    We wcześniejszej wypowiedzi wspomniałeś o normalnym ZUSie. Ja uważam,
    że wysokość składki zusowskiej jest nienormalna, a krusowska jest ok -
    pewnie stąd ta różnica w poglądach :-)

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 13. Data: 2004-03-21 21:42:07
    Temat: Re: Narezcie wzieli sie za przedsiebiorczych "rolnikow"
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>

    Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> wrote:
    > Rolnicy płacą składki na ubezpieczenie zdrowotne i emeryturę. O ile
    > dobrze pamiętam to podatki też płacą, chleb i kiełbasa kupowana przez
    > rolnika chyba nie jest zwolniona od podatku.


    Placa ubezoieczneie? Nie badz smieszny. Po pierwsze porownaj stawki. Po
    drugie zobacz kogo moze objac to ubezpieczneie - okazuje sie ze bardzo duza
    liczbe oosb. Po trzecie wiesz, ze dotacja budzetowa do KRUS wynosi az 95%?
    Jesli wszyscy jestesmy rowni wobec prawa itp - to nie widze powodu dlaczego
    miastowy ma placic duzo wiecej niz ten ze wsi.
    Co do VATu. Owszem placa - ale ich silanabywcza jest mala (nie licze roznych
    bonow na paliwo itp). Ale juz np podatku dochodowego nie placa - a miastowy
    placi.
    Najgrosze w tym, ze to obejmuje wszystkich - bogatch, miastowych itp. Nie
    widze ZADNEGO powodu, dlaczego rolnik o dochodach duzo powyzej przecietnych
    nie mialby placic normalnych podatkow/ Ty widzisz jakies?

    > Zmniejszyć podatki można poprzez zwolnienie stada urzędników, po
    > przeprowadzeniu reformy w systemie podatkowym. Zabierzmy
    > administracji, dlaczego chcesz zabierać akurat rolnikom?

    Bo wydatki socjalne to 39% budzetu, a na cala administraje 5%.
    A rolnikom nic nie chce zabierac. Jak ma byc sprawiedliwie - to niech kazdy
    placi. Nawet rolnicy. A bogaci rolnic powinni placic takk jak miastowi i
    tyle.
    Czy nie widzisz, ze obecna sytuacja, gdy dzielisz kase zabrana miastowym
    niczego nie poprawia, tylko konserwuje obcny uklad?

    > A ty byś sobie pozwolił zabrać śniadanie, bo ktoś wprowadził nowy
    > podatek śniadaniowy? Opór jest naturalny.

    Nie rozmieszaj mnie. Jesli bogaty ma sie skladac na biednego - dlaczego to
    nie dotyczy rpolnikow? Bogady chlop moze skladac sie na biednego - a nie jak
    teraz niezaleznie od dochodu placa tyle samo, co w powornaniu z ZUSem jest
    wrecz smieszne.
    Po drugie jesli sniadanie pochodzi prawie wylacznie z podatkow innych grup
    spolecznych, to moim zdaniem nawet jak jest jakis opor - to dla dobra ogolu
    powinnno sie to "sniadanie" zabrac.

    > Uszczelnienie? Masz na myśli podwyższenie haraczu. Zresztą wciąż nie
    > rozumiem dlaczego sądzisz, że nowy podatek np. od sprzedanego wieprza
    > zapłacą wyłącznie rolnicy. Ten podatek zapłacę ja i ty kupując
    > kiełbasę. Nie mam żadnego interesu w tym, by płacić więcej za
    > kiełbasę.

    I tak jest podaz zbyt duza. Zarabiaja posrednicy a nie rolnicy. Poza tym y
    placisz - chociazby fundujac KRUS.
    (rolnik niezlaeznie od dochdou placi 73 zl a ty za ZUS 511 zl).
    Jednym slowem to TY fundujsze rolnikowi ze swojej kasy to, ze on moze tak
    malo placic. Jak tak chcessz - to twoja sprawa- mozesz ich dotowac. Al
    dlaczego zmuszasz innych?

    > We wcześniejszej wypowiedzi wspomniałeś o normalnym ZUSie. Ja uważam,
    > że wysokość składki zusowskiej jest nienormalna, a krusowska jest ok -
    > pewnie stąd ta różnica w poglądach :-)

    Ale nie masz pojecia skad ta skladka jest tak niska i DLACZEGO moze byc tak
    niska.
    Poczttaj sobie wiecej o KRUSIe i przekretach - to moze pomyslisz, dlaczego
    TY tak duzo placisz.
    Ot i tyle


  • 14. Data: 2004-03-21 21:49:09
    Temat: Re: Narezcie wzieli sie za przedsiebiorczych "rolnikow"
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>

    WOJSAL <w...@g...pl> wrote:
    > Wszyscy korzystamy z panstwa w jednakowy sposob
    > (tzn. powinno tak byc) i dlatego wszyscy pownnismy
    > sie jednakowo zrzucac na utrzymanie panstwa.
    > Tylko ze nie moze byc to kolejnym pretekstem do
    > kolejnych podwyzek podatkow.

    Podwyzek? Jesli miastowy za leczenie placi tyle samo co rolnik, to skladka
    powinna byc taka sama - nie sadzisz?
    A jesli ni - to chyba bogatszy rolnik nie powinien placic tyle samo co ten,
    co ma 1ha ziemi? Nie sadzisz?

    > Ano wlasnie ze sie da.
    > Wzrost podatkow u rolnikow spowoduje wzrost cen na ich
    > produkty. A to spowoduje spadek popytu (przy takich
    > poziomach cen). Czyli mniejszy obrot. Czyli sklepy
    > w miescie byc moze beda musialy ograniczyc zatrudnienie
    > albo zwijac interes. itd
    > A to wszystko prowadzi m.in do spadku wplywow budzetowych.
    > Wlasnie w warunkach wzrostu obciazen.

    Kpisz? Chyba nie wiesz o czym piszesz. O skupie interwencyjnym panstwa itp
    nie slyszales?
    Ile na to milionow rokrocznie idzie kasy/
    Wez nie rozmieszaj obronco ludu. Bron za swoja kase jesli laska.
    Bo w tym momencie jest tak, ze placiac ZUS funduja rolnikowi KRUS (tylko 5%
    budzetu KRUS idzie ze skladek rolnikow - o czyms to chyba swiadczy?)

    > W Polsce, wg rzadzacych ponoc najwieksze rzerwy sa wsrod emerytow
    > (patrz plan Hausnera). Czyli jak przywalimy emerytom,
    > to nareszcie bedziemy bogatsi - tak wyglada sposob
    > myslenie typowego polityka socjaldemokratycznego ...

    Wsrod lewych rencistow.
    Emerytow tez mamy najmlodszych w Europie.
    To powiedzm i komu zabrac? Tym co pracuja, tym co maja kase?
    No powiedz - bo mowisz jak komuch - wszyscy mamy rowne zoladki jak do tej
    pory

    > Aby w Polsce wzrosly wplywy budzetowe, moim zdaniem, nalezy
    > zdecydowanie podatki obnizyc (poszerza sie wtedy baza,
    > maleje bezrobocie - czyli zmniejszaja sie wydatki budzetowe).
    > Praktycznie: patrz co sie dzialo z akcyza (na gorzale), gdy
    > wzrosla, co sie stalo z handlem samochodow po wzroscie podatkow
    > na pocz. lat 90-tych w Polsce - wzrost obciazen powodowal
    > mniejsze wplywy do budzetu (no i generowal bezrobocie).
    > To juz nie jest teoria, lecz praktyka.

    To medrkuj jak znalezc pieniadze na zrownowazenie deficytu. Juz teraz mamy
    potezna dziure budzetowa, ktorej za chwile nie da sie zalatac.

    > Ja rowniez o praktyce.
    > W wielu krajach (rowniez w Polsce) podatki sie podnosi
    > i ... rosnie deficyt, czy tez inflacja. Wiec moze warto
    > brac przyjklad z tych krajow, gdzie deficyt maleje
    > czy po prostu go nie ma.

    Znowu pleciesz androny,. A po chu**** rzad sie zapozycza? Zaby zaplacic
    gornikom, rolnikom, lewym rencistom, bezradnym ludziom i tak dalej. Cos za
    cos.
    Jak chcesz zrobic zeby nagle powstawlay miejsca pracy, a ludzie otrzymywali
    te same swiadczenia?

    > Jesli do tej pory, przy danej polityce fiskalnej, gospodarczej
    > deficyt rosl - to trzeba robic odwrotnie niz do tej
    > pory (mowiac bardzo ogolnie).

    Och pewnie. Jakie to latwe (do powiedzenia).
    Przyjdzie Lepper i pokaze, jak to sie robi! :) A co

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1