eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › negocjacja warunków po umowie próbnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2005-09-06 14:53:41
    Temat: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: "Narol" <n...@g...pl>

    Jakich argumentów używać przy negocjowaniu dalszych warunków płacy i pracy po
    zakończeniu umowy próbnej, która się mi niedługo kończy ?

    Na rozmowie wstępnej przełożony obiecał, że po próbnej dostanę podwyżkę o ok.
    300 - 400 zł brutto, ale dokładnie nie jest mi wstanie powiedzieć. Z
    przecieków jakie do mnie dotarły, dostanę niestety ten dolny przedział czyli
    300 zł, a mnie interesuje co najmniej 500 zł. Jak będę mocno nalegał przy
    swojej kwocie, to szef napewno zasłoni się tym, że to od niego nie zależy
    tylko od jego przełożonego i na tym argumencie pewnie się rozmowa urwie...

    Jak poprowadzić tę rozmowę by było wyjść na swoje?

    Czy używać takiego argumentu, że jak nie to ja rezygnuje z tej pracy ?

    Istotne fakty, które mogą mi pomóc:
    - w dłuższej perspektywie osoby pracujące na stanowisku, które ja zajmuję
    będą odgrywały kluczową rolę w firmie (napewno dział się powiększy)
    - firma jest w dobrej kondycji finansowej, w zeszłym roku odniosła pokaźny
    zysk

    Może chodzi tu o grosze, ale dla mnie i to jest ważne. Pracuje poza miejscem
    stałego zamieszkania i jestem zmuszony do płacenia wysokiego czynszu za
    wynajmowaną kwatere :(






    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2005-09-06 15:19:13
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: Pawel Rutkowski <s...@N...Ol.Sl.Pl.Al.M.rsc.pl>

    On 2005-09-06, Narol <n...@g...pl> wrote:
    > Na rozmowie wstępnej przełożony obiecał, że po próbnej dostanę
    > podwyżkę o ok. 300 - 400 zł brutto, ale dokładnie nie jest mi
    > wstanie powiedzieć. Z przecieków jakie do mnie dotarły, dostanę
    > niestety ten dolny przedział czyli 300 zł, a mnie interesuje co
    > najmniej 500 zł. Jak będę mocno nalegał przy swojej kwocie, to szef
    > napewno zasłoni się tym, że to od niego nie zależy tylko od jego
    > przełożonego i na tym argumencie pewnie się rozmowa urwie...

    Proponuje podeprzec sie ksiazkami na temat negocjacji. Bardzo wiele
    zalezy od tego jak sie bedzie rozmowa toczyla, ale przy postawieniu
    argumentu ze to nie od niego zalezy mozesz poprosic o rozmowe z "kims
    kompetentnym" skoro obecny rozmowca jest tylko figurantem.

    Drugiej strony watpie aby dal Ci 500 PLN skoro podal widelki 300-400.
    Wykazal by sie wtedy pewna niekonsekwencja, ale jak juz wczesniej
    napisalem - wszystko zalezy od konkretnych warunkow.

    Pozdrawiam
    Pawel


    --
    Pawel Rutkowski Centauri RSC
    +48 22 847 68 52 http://www.rsc.pl


  • 3. Data: 2005-09-06 15:29:30
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: "mhl999 " <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Narol <n...@g...pl> napisał(a):

    > Jakich argumentów używać przy negocjowaniu dalszych warunków płacy i pracy
    > Z przecieków jakie do mnie dotarły, dostanę niestety ten dolny przedział
    > czyli 300 zł, a mnie interesuje co najmniej 500 zł.
    to, ze ciebie interesuje nie oznacza, pracodawce tez

    > Jak poprowadzić tę rozmowę by było wyjść na swoje?
    zgodzic sie na to co zaproponuja pozniej pracowac, pracowac i pracowac.

    > Czy używać takiego argumentu, że jak nie to ja rezygnuje z tej pracy ?
    najglupszy jakiego mozesz uzyc

    > - w dłuższej perspektywie osoby pracujące na stanowisku, które ja zajmuję
    > będą odgrywały kluczową rolę w firmie (napewno dział się powiększy)
    i powinno cie to cieszyc, bo z kazdym powiekszeniem powinienes probowac
    wytargowac cos dla siebie. wydaje mi sie to o wiele rozsadniejsze jesli
    i jak wiesz, ze nie wytargujesz nic wiecej.

    > - firma jest w dobrej kondycji finansowej, w zeszłym roku odniosła pokaźny
    > zysk
    a co masz w niej udzialy? fajnie, ze firma zarabia ale to juz od
    "wlasciciela" zalezy jak ten zysk podzieli.

    > Może chodzi tu o grosze, ale dla mnie i to jest ważne. Pracuje poza
    > miejscem stałego zamieszkania
    nie wiem czy skok z 300 na 500 to grosze. w % to cholernie duzo:)
    wartosciowo w perspektywie czasu tez sie uzbiera. nie wiem jak dlugo trwala
    umowa probna, ale zejdz na ziemie:)

    > jestem zmuszony do płacenia wysokiego czynszu za wynajmowaną kwatere :(
    poszukaj czegos tanszego
    dla ciebie kosztem jest kwatera, dla pracodawcy kosztem jestes m.in. ty


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2005-09-06 15:30:27
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: "gromax" <g...@N...interia.pl>

    > wykorzystac. w perspektywie czasu odniesie z tego wieksza korzysc niz
    > stawianie sprawy albo bedzie 500 albo mnie nie bedzie.
    a po co taka alternatywa? nie lepiej wyjść z założenia że "w dalszej
    współpracy podniesienie płacy o 500 będzie dobrym, bo nie obrażającym ani
    firmy ani mnie rozwiązaniem"?

    > dodatkowo moze skonczyc sie dla niego szybkim pozegnaniem sie z firma
    przy
    > pierwszej lepszej okazji.
    wszystko zalezy od chęci i umiejętności dogadania się. jak dla mnie,
    czytającego - jest zbyt mało wiadomych żeby móc założyć najlepsze
    rozwiązanie. czy "siłowe " - na zasadzie albo-albo, czy stawiające miękko
    warunki czy po prostu "co pan i władca da".


  • 5. Data: 2005-09-06 15:36:29
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>

    mhl999 napisał(a):
    > Narol <n...@g...pl> napisał(a):

    >
    >>Czy używać takiego argumentu, że jak nie to ja rezygnuje z tej pracy ?
    >
    > najglupszy jakiego mozesz uzyc

    Argumenty w negocjacjach nie dzielą się na głupie i mądre, tylko na
    skuteczne i nieskuteczne, ewentualnie prawdziwe i nieprawdziwe.
    Co do meritum, dlaczego uważasz akurat ten za najgłupszy?
    A może jest prawdziwy?
    Inna rzecz, że Narol próbuje wyrwać coś ponad wcześniejsze ustalenia.

    Zbyszek


  • 6. Data: 2005-09-06 15:55:11
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: "mhl999 " <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl> napisał(a):

    > mhl999 napisał(a):
    > > Narol <n...@g...pl> napisał(a):
    >
    > >
    > >>Czy używać takiego argumentu, że jak nie to ja rezygnuje z tej pracy ?
    > >
    > > najglupszy jakiego mozesz uzyc
    >
    > Argumenty w negocjacjach nie dzielą się na głupie i mądre, tylko na
    > skuteczne i nieskuteczne, ewentualnie prawdziwe i nieprawdziwe.
    > Co do meritum, dlaczego uważasz akurat ten za najgłupszy?
    > A może jest prawdziwy?
    przepraszam, nieskuteczny :) mialo byc
    a na pytanie dlaczego, bo to taki maly element szantazu, ktory nie powinien
    byc stosowany przez osobe po umowie probnej. moje zalozenie jest takie, ze
    narol nie pracowal jeszcze "na pelnych" obrotach. wszedl jedynie w pewien
    styl pracy, ktory panuje w firmie. do pelnej aklimatyzacji musi popracowac
    jeszcze jakis czas. argument o odejsciu moze swiadczyc o obojetnosci jego
    wobec firmy (nie wy to ktos inny).
    oprocz tego umowa mu wygasla i patrzac na upartego nikt nie musi mu jej
    przedluzac.

    > Inna rzecz, że Narol próbuje wyrwać coś ponad wcześniejsze ustalenia.
    mysle, ze dobrym punktem wyjscia bedzie wynegocjowanie gornych widelek


    > Zbyszek
    wojtek

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2005-09-06 16:02:45
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    Narol w news:dfkahl$2vd$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
    >
    > Czy używać takiego argumentu, że jak nie to ja rezygnuje z tej pracy ?

    Jeśli faktycznie jesteś na to zdecydowany to moim zdaniem jak najbardziej.
    Jeżeli nie możesz sobie pozwolić na przerwę to nie pozostaje Ci nic innego
    jak zaproponować wyższą kwotę, poprzeć to konkretnymi argumentami (chciałbym
    więcej, ktoś tam zarabia więcej itp. to nie są konkretne argumenty) i mieć
    nadzieję, że się zgodzą.



    pozdrawiam
    Greg


  • 8. Data: 2005-09-06 16:09:42
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    mhl999 w news:dfke4v$i30$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
    >
    > a na pytanie dlaczego, bo to taki maly element szantazu, ktory nie
    > powinien byc stosowany przez osobe po umowie probnej. moje
    > zalozenie jest takie, ze narol nie pracowal jeszcze "na pelnych"
    > obrotach. wszedl jedynie w pewien styl pracy, ktory panuje w
    > firmie. do pelnej aklimatyzacji musi popracowac jeszcze jakis czas.

    Moje założenie jest zaś takie, że obie strony skończyły się sprawdzać i
    teraz negocjują warunki opierając się na informacjach uzyskanych podczas
    okresu próbnego. To nie przeszkadza, aby za jakiś czas renegocjować (gdy już
    będzie "na pełnych" obrotach o ile faktycznie jeszcze nie jest). Ale teraz
    opierają się na tym co jest teraz (masło maślane). Narol uważa, że jego
    praca jest warta więcej (mam nadzieję, że o to chodzi, a nie o samo
    zainteresowanie - mnie interesuje miliard w środę, miliard w sobotę, ale
    moja praca nie jest tego warta). Niech powie o tym pracodawca. Pracodawca
    powie na ile on wycenia jego pracę. Albo się dogadają, albo nie.



    pozdrawiam
    Greg


  • 9. Data: 2005-09-06 16:44:22
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>

    mhl999 napisał(a):

    > a na pytanie dlaczego, bo to taki maly element szantazu, ktory nie powinien
    > byc stosowany przez osobe po umowie probnej.

    Tym bardziej, że Narol chce uzyskać więcej 500 niż zostało wstępnie
    ustalone 300-400.


    > mysle, ze dobrym punktem wyjscia bedzie wynegocjowanie gornych widelek

    Ano.

    Zbyszek


  • 10. Data: 2005-09-06 21:48:11
    Temat: Re: negocjacja warunków po umowie próbnej
    Od: adasiek <p...@p...wp.pl>

    "mhl999 " <m...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in
    news:dfke4v$i30$1@inews.gazeta.pl:

    >> >>Czy używać takiego argumentu, że jak nie to ja rezygnuje z tej
    >> >>pracy ?

    [...]

    > a na pytanie dlaczego, bo to taki maly element szantazu, ktory nie
    > powinien byc stosowany przez osobe po umowie probnej. moje zalozenie
    > jest takie, ze narol nie pracowal jeszcze "na pelnych" obrotach.
    > wszedl jedynie w pewien styl pracy, ktory panuje w firmie. do pelnej
    > aklimatyzacji musi popracowac jeszcze jakis czas. argument o
    > odejsciu moze swiadczyc o obojetnosci jego wobec firmy (nie wy to
    > ktos inny). oprocz tego umowa mu wygasla i patrzac na upartego nikt
    > nie musi mu jej przedluzac.

    sam sobie kolego przeczysz; skoro "na upartego nikt nie musi mu jej
    przedluzac", to dlaczego upierasz sie ze on sam nie przedluzajac jej
    zastosuje szantaz??

    normalna sprawa; koles byl na okresie probnym; z jego postow wynika,
    ze nie martwi go problem utraty tej pracy; nie musi zostawac w firmie
    "na wszelka cene"; po okresie probnym wie to i tamto o swoim stanowisku
    pracy i chyba moze normalnie powiedziec "bedzie mnie za taki zakres
    obowiazkow satysfakcjonowac +500PLN"; gdzie tu widzisz szantaz??

    adas;

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1