eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Przekręty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2006-02-01 18:12:38
    Temat: Przekręty
    Od: "DrayVer" <d...@o...pl>

    Witam,
    Opowiem wszystko jak to sie zaczelo i do czego doszlo.
    Pol roku temu zostalem zatrudniony w sklepie z czesciami, pracowalem wraz z
    pewnym gosciem, byl juz tam ponad 3 lata i mial wszystko obcykane.
    Wiem ze bral kase na lewo (zajmowal sie wszystkimi papierowymi sprawami).
    Teraz juz ze mna nie pracuje, bo sie zwolnil i szef dal mu juz wolne do
    konca umowy. Na przeciwko sklepu gdzie ja pracuje powstaje drugi sklep z
    takimi samymi czesciami i wlasnie tam on bedzie teraz pracowal. Jednak sa
    jeszcze takie sprawy ktore musi jeszcze dokonczyc lub cos tam mi pokazac,
    wiec przychodzi czasami. Dzisiaj jednak przegial totalnie, poszedl miedzy
    regaly
    (pod byle pretekstem) schowal czesc do kieszni i szybko sie ze mna
    pozegnal i poszedl, nie zatrzymalem go bo nie bylem pewny, ale jak wrocilem
    do domu to wyslalem sms ze wiem o tym i odpisal ze przeprasza, ze jutro
    odda, ze to jakas gowno warta czesc. Juz wczesniej wiedzialem ze wynosi
    rowniez czesci, ale wtedy nie mialem kluczy i mogl robic co chce, a dzisiaj
    to ... brak slow. Co zrobic zeby wszystko (lub jak najwiecej zwrocil)?
    Szefowi nie chce za bardzo mowic bo to tez moja wina i moja glupota ze na to
    pozwolilem. Czym moge go straszyc?? mam w telefonie tych kilka tylko smsow
    ze sie przyznal ze wzial, ale czy to jakis powazny dowod? Prosze o rade i
    dziekuje.





  • 2. Data: 2006-02-01 18:53:34
    Temat: Re: Przekręty
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    DrayVer napisał(a):
    > Prosze o rade i dziekuje.
    Błąd zrobiłeś już na początku, kiedy dowiedziałeś się, że kolega kradnie
    i nic nie zrobileś. Teraz jesteś milczącym współwinowajcą.
    IMO powinieneś _sam_ nakłonić kolegę do zwrotu części a potem już tylko
    czekać aż skończy mu się umowa, pilnując, by więcej nie nabroił.


  • 3. Data: 2006-02-01 20:54:08
    Temat: Re: Przekręty
    Od: "TaDeK" <T...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
    news:drr0ev$9t2$1@inews.gazeta.pl...
    > DrayVer napisał(a):
    >> Prosze o rade i dziekuje.
    > Błąd zrobiłeś już na początku, kiedy dowiedziałeś się, że kolega kradnie i
    > nic nie zrobileś. Teraz jesteś milczącym współwinowajcą.
    > IMO powinieneś _sam_ nakłonić kolegę do zwrotu części a potem już tylko
    > czekać aż skończy mu się umowa, pilnując, by więcej nie nabroił.
    >

    albo wyniesc ile sie da i sie zwolnic



  • 4. Data: 2006-02-01 22:13:10
    Temat: Re: Przekręty
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Wed, 1 Feb 2006 19:12:38 +0100, na pl.praca.dyskusje, DrayVer napisał(a):

    > Co zrobic zeby wszystko (lub jak najwiecej zwrocil)?
    > Szefowi nie chce za bardzo mowic bo to tez moja wina i moja glupota ze na to
    > pozwolilem. Czym moge go straszyc?? mam w telefonie tych kilka tylko smsow
    > ze sie przyznal ze wzial, ale czy to jakis powazny dowod? Prosze o rade i
    > dziekuje.

    Skoro gosc kradnie na potege, to nie odda tylko bedzie krecil teraz, a
    potem jeszcze moze wyjdzie przy inwentaryzacji na Ciebie :|
    Z nim raczej nie masz juz o czym rozmawiac.

    Rozwiazania widze dwa - pierwsze: pogadac po ludzku z szefem, wyjasnic jak
    sprawa wyglada i dlaczego wczesniej nie powiedziales; drugie: siedziec
    cicho i liczyc ze sie szef sprzetu nie doliczy.

    Wszystko zalezy od tego jakiego masz szefa i z nim relacje. Moim zdaniem
    najlepiej byloby mimo wszystko powiedziec co i jak, pokazac nawet te smsy -
    moze w sadzie dowod z nich marny, ale tutaj chyba wystarczy na
    potwierdzenie Twoich slow.
    Mysle, ze jakby dobrze pomyslec, to moznaby i z tamtej pracy goscia wywalic
    zanim ja zacznie :]


    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl


  • 5. Data: 2006-02-02 00:04:48
    Temat: Re: Przekręty
    Od: adasiek <p...@p...wp.pl>

    Kapsel <k...@p...onet.pl> wrote in
    news:2vftgz999hnu$.dlg@kapselek.net:

    [...]
    > nawet te smsy - moze w sadzie dowod z nich marny, ale tutaj chyba
    > wystarczy na potwierdzenie Twoich slow.

    masz do czynienia z sadami?? czy masz inne podstawy zeby tak twierdzic?
    ostatnio w mediach byla fala tekstow wokol tematu "SMS-y jako dowody w
    sprawach o rozwody staja sie coraz bardziej popularne"; w sadzie karnym
    nie uznaja takich dowodow?

    pzdrv;
    adas;


  • 6. Data: 2006-02-02 05:59:18
    Temat: Re: Przekręty
    Od: "fotech" <w...@p...onet.pl>

    > ze sie przyznal ze wzial, ale czy to jakis powazny dowod? Prosze o rade i
    > dziekuje.

    Powiedz to co nam swojemu szefowi od razu i tyle, i nigdy nie pozwalaj wiecej w zyciu
    sobie zamykac oczy jak widzisz takie rzeczy.
    A tak ogolnie, czy dzisiaj w procesie wychowania człowiek nie nabywa umiejętosci
    odróżniania dobra od zła? Za moich czasów to bylo proste... Złodziej był złodziejem.
    A dzis ktos ma dylematy...

    Wojtek


  • 7. Data: 2006-02-02 07:50:03
    Temat: Re: Przekręty
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Thu, 2 Feb 2006 00:04:48 +0000 (UTC), na pl.praca.dyskusje, adasiek
    napisał(a):

    >> nawet te smsy - moze w sadzie dowod z nich marny, ale tutaj chyba
    >> wystarczy na potwierdzenie Twoich slow.
    >
    > masz do czynienia z sadami?? czy masz inne podstawy zeby tak twierdzic?
    > ostatnio w mediach byla fala tekstow wokol tematu "SMS-y jako dowody w
    > sprawach o rozwody staja sie coraz bardziej popularne"; w sadzie karnym
    > nie uznaja takich dowodow?

    Z sadami na szczecie wiele do czynienia nie mam ;)
    Prawde mowiac komorki to nie jest moj temat przewodni i malo je znam, ale
    jako informatyk wiem, ze np. e-mail spreparowac mozna bardzo latwo.
    Podejrzewalem wiec ze spiecie kablem komorki i komputera + odpowiedni soft
    sprawia ze moglbym sobie wygenerowac smsa z jaka tylko chce trescia i
    numerem nadawcy... ale fakt, to tylko gdybanie.

    Troche sie zapedzilem, wiec przepraszam i swoja mysl o smsach w sadzie
    odwoluje :)

    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl


  • 8. Data: 2006-02-02 11:36:48
    Temat: Re: Przekręty
    Od: WL <n...@m...com>

    Kapsel wrote:

    >>masz do czynienia z sadami?? czy masz inne podstawy zeby tak twierdzic?
    >>ostatnio w mediach byla fala tekstow wokol tematu "SMS-y jako dowody w
    >>sprawach o rozwody staja sie coraz bardziej popularne"; w sadzie karnym
    >>nie uznaja takich dowodow?
    Do sadu nalezy decyzja jakie dowody dopusci.

    > Z sadami na szczecie wiele do czynienia nie mam ;)
    > Prawde mowiac komorki to nie jest moj temat przewodni i malo je znam, ale
    > jako informatyk wiem, ze np. e-mail spreparowac mozna bardzo latwo.
    > Podejrzewalem wiec ze spiecie kablem komorki i komputera + odpowiedni soft
    > sprawia ze moglbym sobie wygenerowac smsa z jaka tylko chce trescia i
    > numerem nadawcy... ale fakt, to tylko gdybanie.
    I oczywiscie system bilingowy operatora bedzie mial zapisany rekord
    dotyczacy tego wygenerowanego smsa ?

    WL


  • 9. Data: 2006-02-06 12:26:03
    Temat: Re: Przekręty
    Od: "bublik" <b...@f...com>


    Użytkownik "DrayVer" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:drqtpd$ac8$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > (...) mam w telefonie tych kilka tylko smsow
    >

    To moze posluzyc jako dowod, szczegolnie poparty billingiem operatora. Druga
    sprawa jest taka, ze brak czesci mozna powiazac z obecnoscia tego zlodzieja
    w firmie - kolejny dowod. Ty jako swiadek - nastepny.
    Jesli jestes pewien (wiecej niz 25%), ze inwenteryzacja wykaze braki na
    magazynie, to powinienes powiedziec o wszystkim szefowi i pokazac SMSy.
    Jesli sprawa zostanie zgloszona na policje, to b. prawdopodobne ze delikwent
    sam sie przyzna, bez rozprawy, szczegolnie, ze jesli mu powiesz, ze
    zawiadomisz jego obecnego pracodawce, ze toczy sie przeciwko niemu
    postepowanie o kradziez.

    .
    b



  • 10. Data: 2006-02-16 01:27:58
    Temat: Re: Przekręty
    Od: "morghul" <t...@o...pl>

    Idz do szefa i po ludzku wytłumacz również swoje obawy przed poinformowaniem
    go. Jeśli nie zrozumie to może warto się zastanowić nad pracą u niego?

    > pozwolilem. Czym moge go straszyc?? mam w telefonie tych kilka tylko smsow

    Żartujesz z tym straszeniem prawda?

    --
    morghul

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1