Witam.
Mam taki problem.
Jestem w delegacji w Niemczech przez 12 tygodni. Wyjechalem na weekend
do Polski i pokrywalem swoje wydatki, jedynie zwrocilem sobie 50Euro
przez ryczalt za hotel.

Uznane to zostalo za nieuczciwe, bo jestem w Polsce, a placa mi za
delegacje niemiecka i jeszcze sobie za hotel zwrocilem 50 Euro na 2
dni.
Wymyslone zostaly wiec takie reguly: chcesz wracac do Polski, zamykamy
ci delegacje i sam placisz za paliwo.

Czy to jest dla kogos logiczne. Owszem uznaje powrot do Polski i
zamkniecie delegacji, ale tylko w przypadku, kiedy dostane bilet
powrotny, bo jak to wyglada. Koles znika nagle z miejsca delegacji i
pojawia sie w poniedzialek.

Uwazam ze w weekend w czasie wolnym mozna robic co sie chce. A co jesli
zachce mi sie pojechac do Austrii albo do Szwajcarii na weekend?? Czy
tez maja mi zamknac delegacje??
Wydaje mi sie w takim razie ze jestem tutaj uwieziony bez
jakiegokolwiek ruchu.

Dzieki za jakies szczegolowe rady poparte prawnymi artykulami.

Pozdrawiam,
Piotrek

do góry

Delegowany jesteś do wykonywania jakichś czynności służbowych. W skład tego
wychodzi: wyjazd z miejsca pracy (ew. z miejsca zamieszkania, ale normalnie
powinno się liczyć z siedziby firmy), dojazd do miejsca przeznaczenia,
przebywanie na miejscu i powrót do domu/miejsca pracy. Jeżeli w
międzyczasie wystąpił nocleg, to masz za niego liczony albo ryczałt, albo
zwrot kosztów. No i oczywiście diety za każde rozpoczęte 8, 12 lub 24
godziny. No i co do kosztów za paliwo - jeżeli jest to twój prywatny
samochód, to przysługuje kilometrówka (dojazd do miejsca przeznaczenia i
przejazd w miejscu przeznaczenia na trasie hotel - miejsce wykonywanie
pracy)
IMHO jeżeli wracasz do domu na weekend to faktycznie powinna być zamknięta
delegacja i policzona kilometrówka. w weekend nie jesteś na delegacji,
więc zwrot za hotel się nie należy.
Zakładając że prace masz pon-pt w DE: rozpoczęcie delegacji pon np. 4 rano,
dojazd do granicy o 7 , w firmie jesteś o 9:30. cztery noclegi i powrót w
piątek, o 17:30 jesteś na granicy i o 21 w domu. i teraz rozliczenie:
wg stawek delegacji polskiej - łącznie czasu jest 6,5 godziny, więc dieta
nie przysługuje, przysługuje wyłącznie kilometrówka za przejazd do i od
granicy. Wg stawek delegacji w niemczech: czas pobytu - 4 dni i 10,5
godziny, czyli masz 4 i pół diety dobowej minus posiłki, jeżeli sa na
fakturze (uwaga - jak w rachunku za hotel nie masz wyszczególnionego
jedzenia to tak jakby go nie było!). 15% diety odliczasz na śniadanie, 30%
na obiad i 30% na kolację. zawsze ci zostaje przynajmniej 25% diety na tzw
"inne wydatki". Co do "kilometrówki", to nie znalazłem stawek w pobycie
zagranicznym, ale nawet jeżeli mają byc rozliczane wg, stawek polskich na
całej trasie to liczysz ile kilometrów przejechałeś z kraju do
hotelu/miejsca pracy, na miejscu hotel - miejsce pracy - hotel i kilometry
za powrót
przykłady rozliczen sobie spokojnie wyguglasz, tu masz jeden z nich:
http://www.ksiegowosc.ngo.pl/x/16825

--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_

do góry

dzieki wielkie,
zgadzam sie w 100% z tym co napisales.
Tak wiec jak moga mi powiedziec, ze jak chcesz wracac do Polski to
wracaj na swoj koszt, a my zamykamy delegacje i nie placimy diet ani
ryczaltu za hotel.

To troche nienormalne, czlowiek nagle znika w weekend i pojawia sie w
poniedzialek ponownie.

Czy znajdujesz logiczne wytlumaczenie na to ??

do góry

> Czy znajdujesz logiczne wytlumaczenie na to ??
cwaniactwo
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_

do góry

Uzytkownik <p...@c...com> napisal w wiadomosci
news:1142438418.170689.319690@i39g2000cwa.googlegrou
ps.com...
> Jestem w delegacji w Niemczech przez 12 tygodni. Wyjechalem na weekend
> do Polski i pokrywalem swoje wydatki, jedynie zwrocilem sobie 50Euro
> przez ryczalt za hotel.
A czemu tak zrobiles? Logicznym byloby rozliczenie wszystkich kosztow -
bardzo jestem ciekawy :)

> Uwazam ze w weekend w czasie wolnym mozna robic co sie chce. A co jesli
> zachce mi sie pojechac do Austrii albo do Szwajcarii na weekend?? Czy
> tez maja mi zamknac delegacje??
Eee tam - sam za siebie zaplacisz i nikt sie nawet nie spostrzeze, ze byles
na wycieczce ...
--
Pozdrawiam,
jareka

do góry

> A czemu tak zrobiles? Logicznym byloby rozliczenie wszystkich kosztow -
> bardzo jestem ciekawy :)

Logicznym, wlasnie. Ale mi placa za delegacje w weekend, bo nie kupuja
biletu powrotnego.
Mnie wyszlo troche drozej niz by mi firma pokryla koszty podrozy a
zabrala delegacje.

> > Uwazam ze w weekend w czasie wolnym mozna robic co sie chce. A co jesli
> > zachce mi sie pojechac do Austrii albo do Szwajcarii na weekend?? Czy
> > tez maja mi zamknac delegacje??
> Eee tam - sam za siebie zaplacisz i nikt sie nawet nie spostrzeze, ze byles
> na wycieczce ...

Dokladnie, tylko chcialem byc uczciwy i informowalem o wszystkim
szefostwo.

do góry