Witam!

Odpowiedziałem na ogłoszenie dotyczące zleceń na skrypty w PHP. I
dostałem coś takiego:

"Witam serdecznie
Potrzebuję osoby ze znajomością PHP, MYSQL. (...)
Nie znam Pana umiejętności dlatego aby się przekonać czy Pan
zna PHP i MYSQL proponuję krótki test a raczej zadanie nie
jest to trudne i dla osoby ze znajomością PHP i MYSQL zajmie
góra 3-4 godziny
ZADANIE
Proszę napisać prostą wyszukiwarkę.
tzn. jest plik index.html który zawiera np. pole
1.Operacja Kupno/sprzedaż/wynajem
2.Typ Blok/wiezowiec/działka
3.Dzielnica /Wieś Miasto/Gmina
4.Wartość od do
5.Powierzchnia od do
a następnie po naciśnieciu przycisku wyszukuje w bazie i
wyświetla odpowiedni w wierszach znalezione rekordy które są
linkami
Baza MYSQL pola takie jak w/w(...)
Na wykonane zadanie czekam do końca tygodnia osoba któej kod
będzie najbardziej przejżysty oraz będzie napisany poprawnie
zostanie zaproszona do współpracy z naszą firmą.
Zadanie powinno zawierać.
1.index.html
2.szukaj.PHP
3.baza.sql
Pliki proszę spakować ZIP"

Ewidentnie gość chce kogoś wykorzystać do napisania "zadania". Akurat
tak się składa, że pisałem już podobną aplikację, do obsługi agencji
nieruchomości, więc grzecznie zwróciłem na to uwagę. Ale oczywiście nie
spodziewam się żadnej odpowiedzi. Jednak pierwsze, co zwróciło moją
uwagę, to nazwa nadawcy - "qwerty qwertyui <x...@x...pl>" - ktoś tu
sobie chyba jaja robi? Totalny bezczel.. a może już codzienność?

--
pp

do góry

yazgar wrote:
> Witam!
>
> Odpowiedziałem na ogłoszenie dotyczące zleceń na skrypty w PHP. I
> dostałem coś takiego:
>
> "Witam serdecznie
> Potrzebuję osoby ze znajomością PHP, MYSQL. (...)
> Nie znam Pana umiejętności dlatego aby się przekonać czy Pan
> zna PHP i MYSQL proponuję krótki test a raczej zadanie nie
> jest to trudne i dla osoby ze znajomością PHP i MYSQL zajmie
> góra 3-4 godziny
> ZADANIE
> Proszę napisać prostą wyszukiwarkę.
> tzn. jest plik index.html który zawiera np. pole
> 1.Operacja Kupno/sprzedaż/wynajem
> 2.Typ Blok/wiezowiec/działka
> 3.Dzielnica /Wieś Miasto/Gmina
> 4.Wartość od do
> 5.Powierzchnia od do
> a następnie po naciśnieciu przycisku wyszukuje w bazie i
> wyświetla odpowiedni w wierszach znalezione rekordy które są
> linkami
> Baza MYSQL pola takie jak w/w(...)
> Na wykonane zadanie czekam do końca tygodnia osoba któej kod
> będzie najbardziej przejżysty oraz będzie napisany poprawnie
> zostanie zaproszona do współpracy z naszą firmą.
> Zadanie powinno zawierać.
> 1.index.html
> 2.szukaj.PHP
> 3.baza.sql
> Pliki proszę spakować ZIP"
>
> Ewidentnie gość chce kogoś wykorzystać do napisania "zadania". Akurat
> tak się składa, że pisałem już podobną aplikację, do obsługi agencji
> nieruchomości, więc grzecznie zwróciłem na to uwagę. Ale oczywiście nie
> spodziewam się żadnej odpowiedzi. Jednak pierwsze, co zwróciło moją
> uwagę, to nazwa nadawcy - "qwerty qwertyui <x...@x...pl>" - ktoś tu
> sobie chyba jaja robi? Totalny bezczel.. a może już codzienność?
>

Ja kiedys mialem podobnie, wyslalem CV dostalem odpowiedz, pare slow o
firmie i ankieta, wypelnilem, dostalem odpowiedz, zapowiadalo sie
ciekawie... i oczywiscie projekt do zrobienia, oczywiscie nieodplatnie,
ktory mial na celu sprawdzenie moich umiejetnosci. Olalem to. Uwazam, ze
sprawdzic umiejetnosci to mozna na rozmowie kwalifikacyjnej (tak bylo
w firmie, w ktorej obecnie pracuje) - to sie tyczy podstawowych
umiejetnosci, czyli czy dana osoba sie w ogole nadaje (tak jak mowisz
np. php/mysql, to czy dana osoba umie programowac w danym jezyku).
Sprawdzenie w szeczegolach kwalifikacji powinno miec miejsce juz na
okresie probnym, ktory jest odplatny. Przynajmniej ja tak mysle ;)
Pozdro

do góry

Nie dawaj się oszukiwać. Tak samo starannie jak pracodawca szuka
pracownika, Ty powinieneś szukać pracodawcy. Nasi "byznesmani" to nie
anioły i połowa z nich tylko marzy o dorwaniu naiwniaka, który da się
okraść z pracy. Bierz zaliczki.

pozdrawiam
Cc

do góry

Użytkownik "Cc" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cp2ubn$sp3$2@atlantis.news.tpi.pl
> Nie dawaj się oszukiwać. Tak samo starannie jak pracodawca szuka
> pracownika, Ty powinieneś szukać pracodawcy. Nasi "byznesmani" to nie
> anioły i połowa z nich tylko marzy o dorwaniu naiwniaka, który da się
> okraść z pracy. Bierz zaliczki.
>

:) Nie dałem się przecież oszukać. Swoją drogą, po odpowiedzi na list,
znowu dostałem tego samego maila, czyli widać, że koleś po prostu
zaznacza ludzi, od których dostaje pocztę i wysyła ten sam shit każdemu,
bez względu na treść.

--
pp

do góry